Tegoroczne spotkanie odbywa się pod hasłem: „Transformacja sceny europejskiej i globalnej XXI wieku. Strategie dla Polski”. Uczestnicy konferencji dyskutują m.in. na temat wyzwań globalnych i regionalnych, jakie stoją przed Europą w XXI wieku, zasobów i kompetencji rozwojowych Polski, a także polskiej polityki rozwoju wobec zmian na scenie europejskiej i globalnej.
W swoim wystąpieniu minister sprawiedliwości podkreślił, że podstawowym frontem walki o przyszłość wzrostu gospodarczego jest deregulacja. Jarosław Gowin zaznaczył, że mamy do czynienia z bezprecedensową w historii Polski skalą inwestycji publicznych, w 2011 r. Polska była niekwestionowanym liderem w Unii Europejskiej. Jednym z pozytywnych elementów dla rozwoju gospodarki ma być ograniczenie długu publicznego. Ma się do tego przyczynić m.in. wprowadzenie reguły wydatkowej, zamrożenie płac w administracji publicznej, reforma emerytur pomostowych, obniżenie składki przekazywanej do OFE, podniesienie wieku emerytalnego, reforma emerytur mundurowych. Zdaniem ministra polska gospodarka rośnie, ale wkrótce jej rozwój może ograniczyć pajęczyna utkana z regulacji, schematów, odporności na innowacje.
Jarosław Gowin podkreślił, że chce skończyć z niejasnym, arbitralnym systemem egzekwowania prawa, co jest jednym z czynników ograniczających wolność gospodarczą. Dzisiejsza Polska to, zdaniem ministra, kraj paradoksów. Z jednej strony mamy wolnych przedsiębiorczych, wykształconych obywateli, a z drugiej źle zorganizowanego, nadmiernie rozbudowanego, a jednocześnie nieskutecznego molocha państwowego. Potrzebujemy państwa ograniczonego, które pozostawia jak najwięcej wolności dla jednostek, rodzin, stowarzyszeń, a z drugiej strony państwa silnego – „umiejącego walczyć z kibolami”, a także z „przestępcami w białych albo niebieskich kołnierzykach”, musi mieć profesjonalną administrację, profesjonalną administrację publiczną. Zamiast tego mamy państwo, które się wpycha się każdą przestrzeń życia publicznego, jest wszechobecne, a równocześnie jest kompletnie nieudolne. To zdaniem ministra to model państwa nieludzki i nieuczciwy wobec Polaków, dlatego trzeba go zmienić.
Minister zaznaczył, że potrzebna jest deregulacja, zniesienie złych przepisów, ale dopiero wówczas, kiedy zmienimy sam system stanowienia prawa nastąpi znacząca zmiana.
Barierą dla rozwoju gospodarki jest niewystarczająca innowacyjność. Małopolska przeznacza na badania i rozwój niecały 1 proc. swojego PKB, co daje jej drugie miejsce w Polsce, ale jest to bardzo niewiele w porównaniu z krajami UE. Polski przemysł nie generuje jeszcze popytu na badania i rozwój, zajmując się głównie kupowaniem maszyn. Popytu na innowacje nie buduje także nauka. Jedyną szansą dla polskich innowacji jest stworzenie modelu transferu rozwiązań z nauki do przemysłu. Potrzebne jest płynne przejście z importowania maszyn, do importowania patentów – zaznaczył minister. Musimy odejść od wspierania instytucji na rzecz wspierania pomysłów - mówił Jarosław Gowin.
- Korzyści z naszego członkostwa w Unii Europejskiej są niejednokrotnie kojarzone włącznie z pieniędzmi, jakie stamtąd otrzymujemy. To niewłaściwa perspektywa - podkreślił prof. Grzegorz Gorzelak z Uniwersytetu Warszawskiego. W jego opinii takie podejście polityków jest szkodliwe i jest to ogłupianie społeczeństwa. Należy zastąpić perspektywę finansową perspektywą rozwojową. W niektórych państwach UE „łatwe pieniądze” doprowadziły do ich obecnych kłopotów finansowych – podkreślił prof. Gorzelak w wystąpieniu „Wyzwania strategiczne Polski i regionów”. Należy się skupić przede wszystkim na wykorzystywaniu funduszy nie na przedsięwzięcia w infrastrukturę społeczną, ale na rozwój i innowacyjność. Zagrożeniem długofalowym dla gospodarki może być problem z brakiem funduszy na utrzymanie w przyszłości inwestycji infrastrukturalnych sfinansowanych z funduszy unijnych w obecnej perspektywie.
Cierpimy na europejską sklerozę – nie potrafimy odpowiedzieć na pojawiające się wyzwania - stwierdził prof. Jacek Szlachta ze Szkoły Głównej Handlowej. Dodał, że poważnym problemem dla rozwoju Europy są przede wszystkim takie megatrendy, jak: demografia (starzejące się społeczeństwo, niedostatek siły roboczej), cofająca się gospodarka Europy, ewolucja postaw społecznych (m.in. odgradzanie się od otoczenia), niedostatek energii, odwrócenie dostępności (w przeciwieństwie do metropolii, tereny peryferyjne ulegają degradacji), spolaryzowany rozwój społeczno-gospodarczy, hybrydowa geografia (brak ładu przestrzennego), zablokowane reformy (m.in. rosnące problemy budżetowe) oraz europejskie zakleszczenie (skleroza) – przejawiające się tym, że nie potrafimy odpowiedzieć na pojawiające się wyzwania.
- Kluczowym elementem, na którym trzeba budować rozwój są miejsca - powiedział prof. Aleksander Noworól, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
- Nowym sposobem postrzegania województwa jest traktowanie regionu jako korporacji - zaznaczył Jacek Woźniak, pełnomocnik Zarządu Województwa Małopolskiego ds. Planowania Strategicznego, podczas panelu "Polska polityka rozwoju wobec zmian na scenie europejskiej i globalnej". W opinii Jacka Woźniaka region jako korporacja czerpie siłę z relacji ze swoimi wewnętrznymi udziałowcami (samorządami, przedsiębiorcami, uczelniami, organizacjami pozarządowymi).