Tego rodzaju działania pokazują wyraźnie, jak ważne z punktu widzenia walki o czyste powietrze w Małopolsce jest przestrzeganie zapisów uchwały antysmogowej. Dzięki najnowszym badaniom świadomości ekologicznej wiemy, że mieszkańcy regionu mają ogromną wiedzę środowiskową - i mają dość oddychania smogiem. To wszystko wskazuje jednoznacznie, że konieczne jest przyspieszenie działań w sferze praktycznej: likwidacji palenisk na węgiel i prowadzenia kontroli w zakresie spalania odpadów
– podkreśla wicemarszałek Tomasz Urynowicz.
Na 11 dni pomiarów jedynie przez jeden dzień w Makowie i tylko przez trzy dni w Kalwarii stężenia pyłu PM10 były w normie (50 µg/m3). Zatem przez ogromną większość czasu mieszkańcy tych miejscowości oddychali zanieczyszczonym powietrzem, często bardzo mocno zanieczyszczonym. W tym samym czasie mieszkańcy Krakowa mogli oddychać powietrzem spełniającym normy przez siedem dni – normy dla pyłu PM10 były przekroczone przez cztery dni, przy czym były to przekroczenia znacznie niższe niż w przypadku Kalwarii czy Makowa.
Najwyższe dobowe stężenia pyłu w Kalwarii Zebrzydowskiej odnotowano 26.11, 3.12 oraz 4.12 – w tych dniach dzienne stężenie pyłu PM10 przekroczyło 100 µg/m3, a więc poziom informowania. Gdyby w Kalwarii prowadzone były oficjalne pomiary, to w tych dniach mieszkańcy powinni zostać powiadomieni o bardzo wysokim stężeniu pyłu i potrzebie podjęcia działań na rzecz ochrony zdrowia. W Makowie najwyższe dobowe stężenia wystąpiły 26.11, 27.11, 01.12, 02.12 oraz 03.12 – podczas wszystkich tych pięciu dni stężenia przekroczyły 100 µg/m3 (poziom informowania), a 26.11 oraz 03.12 były wyższe nawet niż 150 µg/m3, a więc znajdowały się powyżej poziomu alarmowego!
Najwyższe stężenia pyłów notowane były zazwyczaj w godzinach wieczornych. Powodowane jest to użytkowaniem przestarzałych kotłów, pieców i kominków na paliwa stałe (węgiel i drewno). Najwyższe godzinne stężenia w Kalwarii i Makowie często przekraczały 180 µg/m3, a więc granicę powyżej której jakość powietrza uznawana jest za bardzo złą i szkodliwą dla zdrowia mieszkańców. Najwyższe godzinne stężenie w Makowie wyniosło 420 µg/m3, a w Kalwarii 428 µg/m3.
Na koniec warto zaznaczyć, że stężenia badanych zanieczyszczeń zarówno w Makowie i Kalwarii były znacząco wyższe niż stężenia odnotowane w Krakowie. Średnia dla całych pomiarów w Makowie wyniosła: 106µg/m3, w Kalwarii: 76µg/m3, a w Krakowie 42µg/m3.
Dodatkowo w Kalwarii ustawiona została specjalna instalacja - kilkumetrowy model ludzkich płuc wykonany z białej, przepuszczalnej materii. Podczas akcji płuca „oddychały” przepuszczanym przez nie powietrzem i filtrowały zawieszone w nim zanieczyszczenia. Wystarczy porównać zdjęcia instalacji z kolejnych dni akcji (3, 6, 10 dzień akcji), aby zobaczyć zmianę koloru płuc spowodowaną osadzającym się na nich pyłem zawieszonym – to dobitnie pokazuje, jaki wpływ na zdrowie ma oddychanie zanieczyszczonym powietrzem.
Przed nami ostatni etap akcji „Małopolska bez smogu”. Od 8 do 19 grudnia w ramach akcji Województwa Małopolskiego, Radia Kraków i Polskiego Alarmu Smogowego przenośne pyłomierze monitorować będą jakość powietrza w Rzepienniku Strzyżewskim i Myślenicach. W Myślenicach stanie też mobilny model płuc. Wyniki pomiarów prowadzonych w sposób ciągły śledzić będzie można na stronie internetowej.