W ramach tegorocznej odsłony kolarskiego wyścigu wiodącego po szosach Małopolski do pokonania było ponad 400 kilometrów, podzielonych na cztery etapy. W szranki zaś stanęło aż 168 zawodników z 28 drużyn z całego świata - od Polski, przez Czechy, Niemcy, Norwegię, Danię, Kuwejt, aż po Nową Zelandię. Dziękuję wszystkim za udział i sportową rywalizację
- mówi marszałek Witold Kozłowski.
Etapem otwierającym Małopolski Wyścig Górski był krótki, liczący zaledwie 1400 metrów prolog, wiodący krakowską Aleją Wędrowników pod górę. Z tą trudną próbą najlepiej poradził sobie Anatolii Budiak, który w przeszłości nie raz pokazywał się już z dobrej strony na "Małopolskim". Po znakomitej czasówce Ukrainiec objął prowadzenie w klasyfikacji generalnej wyścigu i choć był to dopiero początek zmagań, było oczywiste że będzie mocnym kandydatem do końcowego sukcesu.
Następnego dnia kolorowy peleton zawitał do Wieliczki. Liczący 131 kilometrów etap wystartował spod Centrum Edukacyjno-Rekreacyjnego "Solne Miasto" i skierował się do Myślenic, na Górę Chełm. Rywalizacja tego dnia była bardzo zacięta, a kolarze niezwykle aktywni. Decydującym dla wyników etapu okazał się jednak końcowy podjazd do mety, gdzie najlepiej spisał się Michal Schlegel. Czech nie tylko zapisał na swoim koncie etapowe zwycięstwo, ale również przejął białą koszulkę lidera klasyfikacji generalnej "Małopolski", której bronić miał już do samego końca wyścigu.
W sobotnie popołudnie na kolarzy czekał najdłuższy (145 km), ale zarazem najłatwiejszy tegorocznej odsłony wyścigu, wiodący spod Zamku w Niedzicy do Nowego Targu. Peleton ponownie był bardzo aktywny od samego startu i przez długi czas na czele na próżno było szukać ucieczki. W końcu na prowadzenie wysunęła się czwórka kolarzy, pośród których obecny był m.in. Marcin Budziński z ekipy HRE Mazowsze Serce Polski. Harcownicy pracowali zgodnie, ale nie udało im się dojechać do mety przed resztą stawki. Na nowotarskim Rynku najszybszy z grupy zasadniczej okazał się Patryk Stosz (Voster-ATS).
"Wisienką na torcie" 59. Małopolskiego Wyścigu Górskiego był ostatni, czwarty etap, który rozpoczął się w malowniczo osadzonej na orawskiej ziemi Jabłonce. Meta finałowego odcinka wyścigu wyznaczona była, podobnie jak w kilku ostatnich latach, na Przehybie. Ze stosunkowo długim i bardzo wymagającym podjazdem najlepiej poradził sobie Budiak, ponownie sięgając po etapowe zwycięstwo.
Choć Budiak na mecie zameldował się samotnie, jego przewaga nad liderem wyścigu Michalem Schlegelem nie była wystarczająco duża, by przejął białą koszulkę lidera. Ostatecznie reprezentant Ukrainy zakończył cały wyścig jako trzeci, ustępując miejsc na podium Czechowi oraz Polakowi, Pawłowi Cieślikowi.
