Największym zainteresowaniem cieszyła się otwarta próba „Toski” G. Pucciniego, prowadzona przez reżysera Laco Adamika. Opowiedział o roli reżysera, który musi być przewodnikiem dla solistów, chóru, orkiestry i wszystkich osób, które biorą udział w spektaklu. Widzowie mieli okazję zobaczyć zarówno proces powstawania poszczególnych scen z „Toski” jak i efekt końcowy w postaci pokazu z udziałem solistów Opery, studentów i absolwentów Akademii Muzycznej oraz amatorów. Dla osób, które po raz pierwszy stanęły na profesjonalnej scenie, było to cenne doświadczenie. Z pewnością zapamiętają też próbę widzowie. Polak, na stałe mieszkający we Francji, po kilkunastu latach nieobecności w kraju przyjechał specjalnie na Dzień Otwarty, aby zobaczyć „Toskę”. Pokaz zrobił na nim ogromne wrażenie. Zwrócił też uwagę na piękne kostiumy Barbary Kędzierskiej.
Na Sali Kameralnej goście Dnia Otwartego zobaczyli otwartą lekcję Baletu Opery Krakowskiej, prowadzoną przez pedagoga Victora Korpusenko, z akompaniamentem Ludmiły Tułacz. Widownia z wielkim skupieniem przyglądała się układowi poszczególnych ćwiczeń, aby na końcu docenić brawami ciężką pracę i profesjonalizm zespołu.
Sławomir Mokrzycki poprowadził dwa spotkania na Sali Kameralnej. Gośćmi pierwszego z nich byli: Radosław Krzyżowski, Stanisław Kufluk i Andrzej Zdebski. Rozmowa dotyczyła początków kariery zawodowej, fascynacji dziełem teatralnym i muzyką operową. Natomiast spotkanie z Anną Treter, Martą Klubowicz i Zofią Gołubiew skupiło się wokół tematyki obcowania ze sztuką na co dzień. Panie podkreśliły, jak ważne jest powiązanie wszystkich elementów tworzących operę oraz jakie wynikają z tego emocje.
Widzowie zgromadzili się na Antresoli, aby wziąć udział w warsztatach tańca historycznego i ludowego prowadzonych przez Violettę Maciejewską. W półkolu stanęli zarówno dorośli, jak i dzieci pilnie powtarzając układ XV- wiecznego tańca.
W Operowym Aneksie Kinowym zgromadzili się widzowie na pokazie filmu, który powstał z okazji obchodów 60-lecia Opery „Tam, gdzie grają i śpiewają”. Publiczność nagrodziła pokaz gromkimi brawami, a twórców postawiła w krzyżowym ogniu pytań o proces tworzenia filmu.
Z holu kasowego wyruszały kolejne grupy zwiedzających, aby udać się w zakamarki operowego gmachu. Panie zainteresowały się przede wszystkim pracowniami krawieckimi i modniarskimi, panowie natomiast spore zainteresowanie wykazali w kwestiach techniki scenicznej, pytając o sztankiety, wózki sceniczne czy zapadnie.
