Podczas trzydniowego pobytu w Berlinie wyróżniałyśmy się, i to nie tylko w grupie rolników z Małopolski i radnych województwa małopolskiego. Występując w podhalańskim stroju, wzbudzałyśmy ogromne zainteresowanie większości uczestników targów. Nie ma co ukrywać, że rywalizowałyśmy z sąsiednią Szkołą Gościnności z Myślenic, koleżanki, z której miały może bardziej kwieciste i zdobne stroje krakowskie, ale chłopaki w strojach góralskich byli przystojniejsi od tych w krakowskich.
Uczestniczyłyśmy w spotkaniu Komisji Rolnictwa małopolskiego sejmiku z wiceministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi dr. Ryszardem Zarudzkim. Kiedy Przewodniczący Komisji Rolnictwa SWM Jacek Soska ponaglał radnych i rolników do dyskusji, my wyprzedzałyśmy ich pytając Ministra jak w przyszłości żyć na góralskiej wsi, wchodząc na własnych nogach w dorosłe życie, kiedy na halach owiec nie widać, a bydła brak. ROLNICTWO UPADŁO. W mojej rodzinnej wsi Gronków zostało tylko kilku gospodarzy mających krowy i produkujących mleko.
Jak oznajmił w trakcie spotkania z ministrem Jacek Soska, radni województwa małopolskiego planują realizację przedsięwzięcia pn. BACÓWKA Z OWCAMI W BRUKSELI. Wsparcie dla tych działań obiecał Przewodniczący Komisji Rolnictwa Parlamentu Europejskiego Czesław Siekierski.
Jesteśmy dumne i zadowolone, że na spotkaniu reprezentowałybyśmy nie tylko naszą szkołę, ale też, że to nasz strój regionalny dawał świadectwo przynależności do Podhala, i tego co pozostało z dorobku pokoleń. Szkoda, że skończymy szkołę i będzie nam trudno wziąć udział w wyjeździe na przygotowywane na jesień przedsięwzięcie pt.: „PODHALAŃSKA BACÓWKA W BRUKSELI”. Chcemy jednak uczestniczyć w tym wydarzeniu, bo dorobek naszej kultury musi być zauważony, tak jak my na „Grüne Woche” w Berlinie. Jacek Soska wręcz zażądał od Ministra pomocy w zorganizowaniu i promocji naszego Regionu Podhala z bacówką na brukselskim rynku.
Szkoda, że nie było można bezpośrednio spotkać się z Panem Europosłem Siekierskim w Berlinie. Mamy jednak nadzieję, o ile będzie nam dane spotkać się z nim bezpośrednio w Brukseli na jesień w naszej bacówce, to przy oscypku i żętycy podzielimy się problemami, jakie ma podhalańska młodzież wchodząc w dorosłe życie i zadamy tuzin innych pytań, jak żyć i radzić sobie w naszym najpiękniejszym Regionie Polski.
Góralki - Teresa Kopeć z Gronkowa
i
Paulina Kowalczyk z Gronia