Marek Sowa podkreślił, że polskie regiony zostały bardzo wzmocnione dzięki wejściu do Unii Europejskiej i uzyskaniu dostępu do funduszy UE. Polska należy do wspólnoty do sześciu lat, ale regiony są partnerem dla instytucji unijnych dopiero od trzech lat, kiedy mogą negocjować w Brukseli swoje programy rozwojowe. Podczas rozmów w Brukseli ważne jest, aby doprowadzić do tego, by region był rozpoznawalny i postrzegany pozytywnie – podkreślił Marek Sowa. Małopolska takie działania podjęła i jako jeden z pierwszych polskich regionów otworzyła swoje przedstawicielstwo w Brukseli. – Zatrudnione tam osoby mają pośredniczyć w kontaktach samorządu województwa z przedstawicielami unijnych instytucji, utrzymywać stały kontakt z posłami do Parlamentu Europejskiego, dzięki czemu za ich pośrednictwem możemy załatwić wiele kwestii – wyjaśnił Marek Sowa. Dodał także, że jest prowadzony rejestr osób, które przeprowadziły się w ostatnim czasie z Małopolski do Brukseli, bo to też w pewnym sensie przedstawiciele regionu.
Jak zaznaczył Marek Sowa, samorząd zabiega o to, żeby być bardziej rozpoznawalnymi m.in. organizując od kilku lat Dni Małopolski w Brukseli, których kolejna edycja rozpoczyna się już w przyszłym tygodniu, 15 września. Region będzie nie tylko prezentował swoją kulturę, tradycje i kuchnię, ale także będzie promował swój projekt Małopolska Sieć Kin Cyfrowych – pionierskie przedsięwzięcie w Europie. Małopolskie Drzewo Inwestycji i Innowacji, które podczas trwania forum w Krynicy stoi na Deptaku w przyszłym tygodniu zostanie ustawione na dziedzińcu Parlamentu Europejskiego. – Trzeba w komunikacji używać także takich znaków, które zwracają na siebie uwagę – dodał Marek Sowa. Podkreśli, że to, że Forum Ekonomiczne, które jest już znaną marką, pozostało w Krynicy jest zasługą zaangażowania samorządu województwa. – Chcemy, żeby ten wizerunek, który tutaj jest budowany, to miejsce spotkań polityków, przedstawicieli świat biznesu, znanych osobistości było kojarzone z naszym regionem – mówił Marek Sowa, podkreślając, że to bardzo ważny element promowania Małopolski.
Maros Sefcovic, unijny komisarz ds. instytucjonalnych i administracji zwrócił uwagę, że kiedy chce się w unijnych instytucjach zainicjować debatę na jakiś temat należy najpierw zainteresować nim opinię publiczną, m.in. za pośrednictwem mediów, stworzyć pozytywną atmosferę wokół tego problemu, a wówczas mamy dużą szansę, że unijni politycy czy unijni urzędnicy podejmą taki temat.
Eurodeputowana Róża Thun przekonywała, że lobbing, który w Polsce często źle się kojarzy jest źródłem przydatnych informacji, a nie formą wywierania nacisku. Dodała, że decyzje podejmowane są w Unii są nie na podstawie spotkanie z jednym lobbystą i przekazanych przez niego danych, tylko na podstawie wielu informacji, które pokazują szerszy kontekst danego problemu. Podkreśliła, że do eurodeputowanych zgłasza się wielu lobbystów, a zarazem posłowie sami są lobbystami np. podejmując działania na rzecz regionów, z których pochodzą.