Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Polskie podium było bardzo blisko

Sport
21 stycznia 2024
Stefan Kraft wygrał konkurs indywidualny Pucharu Świata w skokach narciarskich w Zakopanem. Najlepszy z Polaków Aleksander Zniszczoł zajął 11. miejsce. Partnerem wydarzenia na Wielkiej Krokwi była Małopolska.

Kraft wygrał niedzielny konkurs uzyskując łączną notę 332,3 pkt. za skoki na odległość 137 i 134 metrów. Austriak o 4,5 pkt. wyprzedził Niemca Andreasa Wellingera i o 5 pkt. Słoweńca Anze Laniska.  Historyczną, pierwszą edycję PolSKIego Turnieju wygrali Austriacy z notą 3 872,9 pkt., wyprzedzając dopiero dzisiaj prowadzących od kwalifikacji w Wiśle Słoweńców. W nagrodę otrzymali od Adama Małysza, prezesa Polskiego Związku Narciarskiego czek na 50 tys. euro.

Kraft pobił rekord Janne Ahonena

Z bardzo dobrej strony pokazał się Paweł Wąsek (137,5 m, 157,2 pkt.), ale startujący tuż po nim Aleksander Zniszczoł przyćmił wszystkich doskonałą próbą na 141,5 metra i z notą 164,9 pkt. bardzo długo prowadził w konkursie. Na fotelu lidera zmienił go dopiero startujący jako 44. Słoweniec Anże Laniszek (137,5 m, 166,3 pkt.). Rewelacyjnego Zniszczoła wyprzedzili jeszcze tylko Austriacy – Jan Hoerl (140 m, 169,2 pkt.) i lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Stefan Kraft, który za skok na odległość 137 metrów uzyskał najwyższą w pierwszej serii notę 171,1 pkt. 

W drugiej części konkursu skuteczny atak na podium przepuścił Wellinger, który po doskonałym skoku na odległość 137 metrów awansował z 6. na 2. miejsce. Kraft lądując pewnie na 134. metrze utrzymał prowadzenie w konkursie, a dzisiejsze zwycięstwo było jego 109. miejscem na podium w zawodach Pucharu Świata i dało mu pozycję samodzielnego lidera w tej klasyfikacji (dotąd współdzielił 1. miejsce z legendarnym Finem Janne Ahonenem). Gorszy drugi skok Zniszczoła (128 m, 148,6 pkt.) zepchnął go z doskonałej 4. pozycji na 11. miejsce, ale generalnie wiślanin był najjaśniejszym punktem reprezentacji Polski w Zakopanem. Pierwszy skok był bardzo fajny, wszystko się zgrało i były trochę lepsze warunki. Niestety drugi skok był na inne warunki, niż panowały na skoczni, bo było w nim trochę więcej kierunku, nie miałem tej wysokości i w końcówce było już ciężej odlecieć. Ale ogólnie całościowo jestem zadowolony  – powiedział Zniszczoł.

Na 12. miejscu zawody zakończył Dawid Kubacki, który też może zapisać weekend pod Tatrami na plus. Solidne skoki oddał dzisiaj także trzykrotny mistrz olimpijski Kamil Stoch i uplasował się na 17. pozycji. Punkty Pucharu Świata zdobyli jeszcze Paweł Wąsek (22. miejsce), 27. Maciej Kot i 29. Piotr Żyła. Stanąć na podium w Zakopanem jest zawsze czymś specjalnym, to jedna z moich ulubionych skoczni. To jedno z najlepszych miejsc w Pucharze Świata, więc jestem bardzo szczęśliwy. Naprawdę lubię być „królem Zakopanego” powiedział ze śmiechem Stefan Kraft. –Mieliśmy tutaj świetną publiczność, naprawdę kocham Zakopane i tę skocznię. Czekam na następne zawody tutaj w styczniu 2025 roku – powiedział Wellinger. – Pomysł rozgrywania PolSKIego Turnieju jest świetny, a walka z Austriakami sprawiła nam wiele radości przyznał podczas konferencji prasowej  Laniszek.

Słowa najlepszych zagranicznych skoczków narciarskich oddają magię Wielkiej Krokwi. Najlepsi kibice na świecie są z naszymi zawodnikami na dobre i na złe. Cieszę się, że samorząd województwa jest częścią tego wspaniałego widowiska

- zauważył marszałek Witold Kozłowski.

Wszystkie wyniki konkursów w Zakopanem dostępne na tutaj

Nietuzinkowe zdarzenie na Wielkiej Krokwi

Podczas sobotniego konkursu drużynowego spiker wywołał Anże Laniszka, któremu hołd oddali polscy kibice. W poprzednim sezonie słoweński skoczek podczas dekoracji najlepszych zawodników Pucharu Świata, wziął ze sobą na podium tekturową podobiznę Dawida Kubackiego, który musiał zrezygnować ze startów w zawodach z powodu poważnych problemów zdrowotnych swojej żony. W sobotę w Zakopanem po gromkich brawach od kibiców, były podziękowania od widowni w języku słoweńskim. Laniszek nie krył wzruszenia, zdjął kask i uśmiechnął się do kibiców. Całą sytuację zauważyła Międzynarodowa Federacja Narciarska, publikując nagranie przedstawiające najpierw wspaniały gest Słoweńca i całe zdarzenie z udziałem polskich fanów.

Galeria zdjęć