Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Na początek aleja Wędrowników

Sport
29 maja 2024
Piękno szosowej rywalizacji, triumf nad słabościami i malownicze krajobrazy. To wszystko ma w sobie kolarski 62. Małopolski Wyścig Górski, rozpoczynający się 30 maja w Lesie Wolskim. Partnerem głównym wydarzenia jest Województwo Małopolskie.

Podobnie jak w poprzednich latach lista startowa pęka w szwach, a niektórym drużynom trzeba było – z wielkim żalem – odmówić ze względu na brak miejsc. Ostatecznie wystartuje blisko 170 kolarzy z 18 krajów. Wśród nich są zawodnicy z tak odległych miejsc jak Filipiny, Republika Południowej Afryki, Kolumbia, USA, Kanada czy Uzbekistan. Na starcie zamelduje się oczywiście niemal cała Europa. - Małopolska wspiera wydarzenia sportowe najwyższej rangi. Wyścig ma wieloletnią i piękną tradycję, ściągając do naszego regionu najlepsze zagraniczne i polskie zespoły. To wspaniała reklama kolarstwa i jednocześnie zachęta dla każdego mieszkańca do uprawiania jazdy na rowerze, bo jest to jedna z najprostszych form aktywności fizycznej. W Małopolsce mamy liczącą kilkaset kilometrów sieć tras rowerowych - podkreślił Michał Główka, wicedyrektor Departamentu Sportu i Igrzysk Europejskich Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego. – Tego wyścigu by nie było, gdyby nie wsparcie finansowe samorządu województwa, za co bardzo serdecznie dziękuję zarządowi na czele z marszałkiem. Gdy przypomnę sobie pierwszy wyścig, w którym startowało 44 kolarzy z ośmiu drużyn, to patrząc na dzisiejszą listę startową, na której są zawodnicy z kilku kontynentów, czuję dumę. Z ciekawostek: w tym roku ponownie przyjedzie sędzia z Japonii (Noboyuki Fujimori – przyp. red), mamy kolarzy z Filipin i oczywiście przepiękną ale bardzo wymagającą trasę – zaznaczył Marek Kosicki, dyrektor wydarzenia i jednocześnie prezes Małopolskiego Związku Kolarskiego.  

Każdy etap - w czterodniowej rywalizacji - zawiera sporą dawkę stromych podjazdów, które napinają mięśnie nóg do granic ludzkiej możliwości. Na początek 1400 metrowy podjazd w Lesie Wolskim, aleją Wędrowników (30.05, godz. 18). Potem walka o miarowy oddech będzie tak samo trudna jak pedałowanie na stromiznach sięgających 22%, by w tym miejscu wspomnieć odcinek Kamienica-Ochotnica, Przełęcz Knurowską czy zwieńczenie wyścigu, podjazd na Przehybę, metę usytuowaną na szczycie górskim Beskidu Sądeckiego.

W piątek 31 maja wielobarwny peleton wystartuje z Koszyc, dawnego królewskiego miasta Korony Królestwa Polskiego, by dojechać do położonych wśród rozlicznych pagórków, wzniesień i podjazdów Myślenic. Kolarze finiszować będą na stromej górze Chełm. W sobotę 1 czerwca peleton zamelduje się w Mieście Soli – Wieliczce, by po długiej, męczącej walce wpaść na metę w Nowym Targu. Ostatni, rozgrywany w niedzielę 2 czerwca etap to czas najwyższej próby. To wtedy rozstrzygną się losy czterodniowych zmagań, także wtedy okaże się, komu zostało najwięcej sił w nogach, by na pierwszym miejscu wjechać na metę na Przehybie. – Liczę, że zwycięzcę poznamy 500 metrów przed metą, a może dopiero kilka minut po finiszu, gdy sędziowie dokładnie podliczą punkty w klasyfikacji generalnej. Emocje są gwarantowane do samego końca – przyznał Kosicki. 

Wszystkie informacje o Małopolskim Wyścigu Górskim, wraz z fascynującą i szczegółowo spisaną przez dyrektora wydarzenia historią kolarskich zmagań, można znaleźć na stronie www.tourofmalopolska.eu

Galeria zdjęć