- Chcę złożyć publiczne podziękowanie za tak ogromną skalę odzewu. Żadne dotychczasowe konsultacje, nawet dotyczące strategii rozwoju Małopolski, nie otrzymały tylu uwag i opinii. Dla nas było oczywiste, że nie możemy zignorować państwa głosów. Dlatego przedstawimy uchwałę, która będzie zgodna z oczekiwaniami społeczeństwa – powiedział marszałek Sowa podczas konferencji. Zauważył, że pierwotny projekt był mimo wszystko restrykcyjny, biorąc pod uwagę polskie realia, a jednak został szeroko oprotestowany.
W trakcie konsultacji wpłynęło 2,5 tysiąca opinii, z czego ponad 2,2 tysiąca dotyczyło wprowadzenia całkowitego zakazu wszystkich paliw stałych. Całkowitego zakazu domagał się między innymi prezydent Krakowa i przewodniczący Rady Miasta Krakowa. Swoje uwagi zgłosiły także instytucje: WFOŚiGW i WIOŚ w Krakowie, Komisja Ekologii i Ochrony Powietrza Rady Miasta Krakowa, Krakowski Alarm Smogowy, CEM Instytut Badań Rynku i Opinii Publicznej, Polska Zielona Sieć + 20 innych organizacji pozarządowych z Krakowa, Fundacja ClientEarth Poland, Zespół Szkolno-Przedszkolny nr 6 w Krakowie.
25 głosów wyraziło poparcie wprowadzenia zakazu z wyłączeniami. Uwagi zgłosiły: Stowarzyszenie Kominki Polskie, Południowy Koncern Węglowy, Platforma Niskoemisyjnych Urządzeń Grzewczych i Kwalifikowanych Paliw Stałych, Izba Gospodarcza Sprzedawców Polskiego Węgla.
52 osoby wniosły uwagi sprzeciwiające się wprowadzeniu zakazu. Osoby te podnosiły argumenty finansowe i inne problemy, które należałoby rozwiązać np. komunikacyjne i związane z przewietrzaniem miasta.
- To jest krok milowy zarządu województwa, ale życie i zdrowie mieszkańców jest naszym absolutnym priorytetem. O sukcesie będziemy mogli powiedzieć 25 listopada, kiedy wszyscy radni województwa podniosą rękę i zagłosują za przyjęciem uchwały – zaznaczył wicemarszałek Kozak.
Marszałek zapytany o wprowadzenie zakazu w Małopolsce podkreślił, że z wielu względów zakaz nie obejmie całego województwa. Żeby został wprowadzony w innym mieście, musiałyby zostać spełnione dwa warunki: gmina musiałby mieć opracowane programy pomocowe i zakaz byłby wprowadzony na indywidualny wniosek zainteresowanej gminy.