Pomysł wybudowania wzdłuż Wisły ścieżek rowerowych wyszedł od ówczesnej europosłanki Grażyny Staniszewskiej i w latach 2004-2009 był popierany przez włodarzy zainteresowanych województw oraz rowerzystów z całej Polski. Licząca ponad 1000 kilometrów długości, biegnąca wzdłuż Wisły ścieżka rowerowa ma prowadzić przez interesujące przyrodniczo obszary, a także przez położone nad Wisłą miasta. Taka trasa powinna stać się cennym produktem turystycznym w kraju liczącym zaledwie około 9 tysięcy kilometrów ścieżek rowerowych.
Dlaczego projekt nie został do tej pory zrealizowany? Prace szły powoli między innymi z powodu konieczności szczegółowych uzgodnień z położonymi na trasie gminami i powiatami. Jednak największą przeszkodę stanowiły obowiązujące przepisy prawa wodnego, zabraniające wjazdu jakimkolwiek pojazdem na wały przeciwpowodziowe bez odpowiedniej zgody. Zaproponowana przez prezydenta Komorowskiego nowelizacja powinna znacznie uprościć procedury wydawania pozwoleń na wjazd rowerem na wały oraz wytyczania na nich ścieżek.
Zgoda parlamentu na zmiany w ustawie powinna ucieszyć nie tylko rowerzystów, ale również tych, którzy na trasie prowadzą albo planują działalność gastronomiczno-noclegową oraz tzw. paraturystyczną, związaną z obsługą rowerzystów. Realizacja projektu otworzy nowe możliwości rozwoju zwłaszcza dla obszarów do tej pory zaniedbanych turystycznie.
- Projekt "Wiślana Trasa Rowerowa" zakłada zbudowanie, w oparciu o najważniejszą i najbardziej symboliczną z polskich rzek Wisłę, markowego produktu turystycznego. Chcemy, aby marka "Wiślana Trasa Rowerowa" kojarzyła się z bezpieczeństwem turysty rowerowego, wysokim standardem i jakością infrastruktury, usług oraz ciekawą, niezwykle różnorodną ofertą turystyczną – napisała na oficjalnej stronie projektu Grażyna Staniszewska.