Kulminacyjne Uroczystości otworzyła połączona sesja Rady Miasta i Powiatu Tarnowskiego. Podczas uroczystej wspólnej sesji w Sali Lustrzanej prezydent Lech Kaczyński odznaczył pośmiertnie Tadeusza Tertila, „burmistrza niepodległości” – jak go określił – Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski z Gwiazdą. Odebrał go wnuk Tertila, Ryszard, który dziękował za pamięć o przodku. Prezydent Lech Kaczyński podkreślił, że ziemia tarnowska jest solą polskiej ziemi, a Polska jest jedna i musi być jedna. Odznaczenia państwowe otrzymało jeszcze czworo tarnowian.
Po niej nastąpiło odsłonięcie pamiątkowej tablicy na budynku Sali Lustrzanej. O godz. 17.30 odbyły się patriotyczne uroczystości przed Grobem Nieznanego Żołnierza oraz złożenie „Świateł Pamięci” . Państwowe, narodowe święto zwieńczył koncert Kantata Tarnowska „Pierwsze Niepodległe” na tarnowskim Rynku. „Jestem dumny, że jako gospodarz Małopolski, że mogę być tutaj w Tarnowie z okazji 90-tej rocznicy odzyskania niepodległości i chciałem podziękować, że jesteście tutaj tak licznie zgromadzeni. To jest piękna lekcja patriotyzmu” tymi słowami rozpoczął Marszałek Marek Nawara swoje wystąpienie na tarnowskim Rynku. Na zakończenie Marszałek życzył „by Tarnów skorzystał z tego święta , aby był również pierwszy w wyścigu gospodarczym”
Po uroczystościach Prezydent Tarnowa zaprosił gości na kolację samorządową. Tarnów był pierwszym niepodległym polskim miastem. 30 października 1918 roku Rada Miejska w Tarnowie jako pierwsza w kraju podjęła uchwałę o „oddaniu się poleceniom rządu warszawskiego” O godz. 8.00 rano 31 października Tarnów był wolnym miastem. Potwierdzili to autorytatywnie historycy. Profesor Andrzej Chwalba z Uniwersytetu Jagiellońskiego mówi:
- Tarnów był pierwszym miastem, gdzie w sposób bezprecedensowy, jasny i klarowny ogłoszono, że chce ono być częścią nowego państwa polskiego, które w 1918 roku rodziło się w trudnych warunkach i nie do końca jeszcze jasnych okolicznościach. 90 lat temu nasi rodacy wykazali się bardzo dużą odpowiedzialnością i obywatelską postawą, a także bardzo szybko porzucili monarchię austro-węgierską, w której być może nie żyło się najgorzej, ale jednak było to obce państwo.