- Dzisiaj likwidujemy ostatnie ograniczenia, które przeszkadzały nam w przemieszczaniu się między naszymi tak bliskimi sobie krajami - mówił marszałek Marek Nawara - Jesteśmy w naszych wspólnych Tatrach, po jednej stronie granicy jest Bukowina Tatrzańska, po drugiej Jaworzyna Tatrzańska, mamy co prawda tłumaczenie z polskiego na słowacki i słowackiego na polski, ale przecież znakomicie się rozumiemy, nie ma wielkich różnic między naszymi narodami – wyliczał marszałek. Życzymy wszystkiego dobrego w nowej, dobrej, wspólnej, dobrze rozwijającej się z naszym udziałem polskim i słowackim naprawdę zjednoczonej Europie! - mówił Marek Nawara.
Markowi Nawarze wtórował wiceprzewodniczący Samorządowego Kraju Preszowskiego Milan Baran - Granice, już od 1989 zaczęły nas łączyć, ale dopiero teraz naprawdę usuwamy przeszkody. Od dziś, już nic nie będzie nas dzielić - mówił Milan Baran, życząc Polakom i Słowakom, aby dobrze wykorzystywali wszystkie możliwości jakie daje nam wspólna Europa.
Na Łysej Polanie z marszałkiem Markiem Nawarą rozmawia Bartek Solik z Radia Vox Fm
Marszałek Marek Nawara przypomniał też, że gdy w 1925 r. stawiano tablicę na przejściu granicznym na Łysej Polanie, w dzienniku urzędowym ministra skarbu ogłoszono, iż dyrekcja ceł we Lwowie wystawiła posterunek w miejscu gdzie dziś odbywają się uroczystości. - Chciałbym, abyśmy w niedługim czasie spotkali się także na granicy polsko-ukraińskiej – powiedział marszałek, zwracając się do obecnego na uroczystym otwarciu granicy polsko-słowackiej Konsula Generalnego Ukrainy w Krakowie, Mykhailo Brodovycha.
Już po północy, gdy przepiłowany szlaban był dzielony na mniejsze części Wojewoda Małopolski Jerzy Miller odkręcił graniczną tablicę, rozbłysnęły sztuczne ognie, a górale przekazali gościom wielicką sól i słowackie wino – produkty, które od wieków łączyły poprzez wymianę handlową obydwa narody.
- Boże bądź uwielbiony za to, co łączy ludy, za to co łączy narody – mówił ks. biskup Jan Szkodoń poświęcając wiodącą przez Łysą Polanę drogę, od dziś nieprzerwaną już granicznym szlabanem.
Na przejście graniczne Łysa Polana - Tatranská Javorina przybyli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego w Polsce, parlamentarzyści i europarlamentarzyści, samorządowcy z Polski i Słowacji, duchowni, przedstawiciele Straży Granicznej, Zarządu Dróg Wojewódzkich, dyrektorzy parków narodowych TPN i TANAP oraz ratownicy i przewodnicy tatrzańscy, a także liczni mieszkańcy Podhala.
Wejście do strefy Schengen oznacza zniesienie kontroli na granicach lądowych ze Słowacją, Czechami, Niemcami i Litwą. Wyjątkiem będą jednak obszary objęte ochroną przyrody. Tak też będzie w Tatrach, gdzie w związku z czasowym zamknięciem słowackich szlaków z powodu ochrony przyrody - w okresie od 1 listopada do 15 czerwca - turyści nie będą mogli przekraczać granicy nawet na szlakach łączących się ze szlakami leżącymi po jej drugiej stronie. Jednak poza parkami narodowymi będzie można swobodnie przekraczać granicę w dowolnym jej punkcie.
Nocną ceremonię na granicy polsko – słowackiej zwieńczyło wykonanie „Ody do radości” na góralską nutę. Jeszcze przez godzinę po zakończeniu uroczystości trwała zabawa, przygrywała góralska kapela, a wielu z obecnych nie kryło łez wzruszenia. – Czekaliśmy na to całe życie – dało się słyszeć w tłumie.