Tytuł honorowego obywatela gminy Zakliczyn tamtejsi radni nadają od 1997 roku. Pierwszym honorowym obywatelem został Jan Paweł II, który od kilku lat jest również patronem Zakliczyna.
- Myślę, że dzisiejsza uroczystość jest symbolicznym i sentymentalnym nawiązaniem do tych niezapomnianych chwil, gdy zobowiązywaliśmy się podjąć wysiłek naśladowania dziedzictwa naszego Papieża – mówił burmistrz miasta i gminy Zakliczyn Dawid Chrobak. - Pan prezydent Andrzej Duda jako człowiek wyznający chrześcijański i konserwatywny system wartości, budujący w Polsce atmosferę wzajemnego szacunku i zrozumienia jest równie bliski sercu mieszkańców ziemi zakliczyńskiej jak Święty Jan Paweł II.
Burmistrz dziękował prezydentowi za pamięć o prawdziwych narodowych bohaterach i obronę polskich interesów.
- Dziękuję za podnoszenie godności narodowej. Jesteśmy wdzięczni za coraz bardziej sprawiedliwe państwo, za dbałość o rozwój całego kraju. Również, a może nawet szczególnie o te mniejsze miejscowości. Dzięki temu szansę na dynamiczny rozwój otrzymały takie gminy jak nasza. Można śmiało stwierdzić, że każdy mieszkaniec, każdej miejscowości może czuć się dowartościowany przez obecnego prezydenta – kontynuował Dawid Chrobak.
W laudacji na cześć prezydenta przewodnicząca rady miejskiej w Zakliczynie Anna Moj przytoczyła słowa papieża Franciszka: „Pokora i delikatność nie są cnotami ludzi słabych, lecz mocnych, którzy nie potrzebują źle traktować innych, by czuć się ważnymi”.
- Bo trzeba być mocnym, by zachować swoją osobowość w rzeczywistym świecie pochłanianym przez anonimową cyberprzestrzeń. Bo trzeba być mocnym, by mieć swój światopogląd w bezideowym marazmie. Bo trzeba być mocnym, by służyć Ojczyźnie i wspólnemu dobru. Jest pan mocny panie prezydencie, bo mocne są pana korzenie tradycji oraz wychowania oparte na rodzinnych i chrześcijańskich wartościach – argumentowała.
Prezydent otrzymał pamiątkowy ryngraf i kopię uchwały rady miejskiej. Wpisał się do księgi honorowych obywateli gminy Zakliczyn.
Dziękując za przyznane wyróżnienie Andrzej Duda stwierdził, że Zakliczyn jest dla niego osobiście miejsce szczególnym, gdyż łączą go z tą miejscowością miłe wspomnienia z młodości. A konkretnie dwie historie. Jedna związana jest z jego dziadkiem, który przywiózł go do Zakliczyna, gdy był małym chłopcem, a druga z koleżankami z liceum, które w wakacje odwiedzał w miasteczku nad Dunajcem.
Zawsze moje serce gdzieś tutaj biło dla Zakliczyna. Ilekroć słyszałem słowo „Zakliczyn”, to pojawiał mi się uśmiech na twarzy i zawsze było to miłe wspomnienie
- mówił prezydent Andrzej Duda.
Podkreślił, że honorowe obywatelstwo traktuje jako gest przyjęcia do wspólnoty. Taki bardzo ludzki, przyjacielski i sąsiedzki, który ma dla niego wymiar szczególny.
Jestem ogromnie zaszczycony, dlatego że ja odczuwam, że każdy z nas uważa, że miejsce, które jest jego miejscem, w którym się urodził, jest jego ojcowizną, jest jego miastem czy wioską, czy po prostu to, które sobie wybrał, ono jest najlepsze i najpiękniejsze na świecie. Jeśli ja do tego miejsca, do mojej społeczności, w której żyję, decyduję się kogoś przyjąć, to jest wielki gest. Ogromnie za ten gest dziękuję i przyjmuję go z wielką wdzięcznością i pokorą
- powiedział Andrzej Duda.
„Andrzej Duda, nasz prezydent” – skandowali mieszkańcy na zakliczyńskim rynku, gdy trwała jeszcze uroczysta sesja w Ratuszu. Prezydent RP został przez nich niezwykle serdecznie przyjęty. Andrzej Duda ściskał dłonie i pozował do indywidualnych fotografii. Mieszkańcy Zakliczyna i okolicznych miejscowości dziękowali głowie państwa za niezwykle godną postawę i godne reprezentowanie naszej Ojczyzny, za dotrzymywanie obietnic, za to, że mogą być naprawdę dumni z prezydenta Polski. Teraz – jak mówili - w pełni już naszego, zakliczyńskiego prezydenta.