- Cieszę się, że budowa została doprowadzona do szczęśliwego końca, w efekcie czego mamy bardzo piękny obiekt z wysokiej jakości trawą, ogrodzeniami, oświetleniem, który nie tylko ładnie wygląda, ale przede wszystkim jest bezpieczny dla uprawiających sport –mówił Roman Ciepiela, który na otwarcie orlika do Kowalowej przyjechał razem z wnukiem. – Kompleks boisk to nie tylko zaplecze dla szkoły, ale także miejsce spotkań rodzinnych. Nie pozostaje mi nic innego, jak zaprosić mieszkańców Kowalowej, ale również okolicznych miejscowości, by chętnie przyjeżdżali tutaj razem ze swoimi dziećmi. Niech ten obiekt tętni życiem od rana do wieczora - dodał.
O tym, aby pierwszego w gminie orlika wybudować w niewielkiej Kowalowej, zdecydowali miejscowi radni. Miejscowość znana była do tej pory głównie za sprawą zespołu ludowego „W Kuźni u Kowala”, który w niedzielę reprezentował Małopolskę m.in. podczas dożynek prezydenckich w Spale.
- Już po pierwszych dniach użytkowania orlika widzimy, jak bardzo była to potrzebna inwestycja w tym miejscu. Młodzież praktycznie nie schodzi z boisk – podkreślała Teresa Połoska, burmistrz Ryglic.
Kompleks kosztował blisko dwa miliony złotych. 500 tys. zł pochodziło z budżetu państwa, 333 tys. zł to dotacja od marszałka Małopolski, natomiast gmina wyłożyła na budowę blisko 1,1 mln zł.