Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Kraków pożegnał Zbigniewa Wassermanna

Samorząd
20 kwietnia 2010
fot. Biuro Prasowe fot. Biuro Prasowe
We wtorek, 20 kwietnia, tłumy zgromadzone w Bazylice Mariackiej w Krakowie, pożegnały Zbigniewa Wassermanna, posła PiS-u, tragicznie zmarłego podczas katastrofy samolotu pod Smoleńskiem. Zbigniew Wassermann spoczął na cmentarzu parafialnym na krakowskich Bielanach.

W uroczystościach pogrzebowych, które rozpoczęły się mszą żałobną w Bazylice Mariackiej, wzięli udział m.in. marszałek Małopolski Marek Nawara, wicemarszałkowie Roman Ciepiela i Leszek Zegzda oraz członkowie Zarządu Wojciech Kozak i Marek Sowa. Przewodniczył jej metropolita krakowski kardynał Stanisław Dziwisz. – Przez całe życie służył, ale i cierpiał z Chrystusem, służył rodzinie, Ojczyźnie, bliźniemu – mówił kardynał. Podczas nabożeństwa został odczytany list Jarosława Kaczyńskiego, prezesa PiS-u. – Zawsze szukał prawdy, czynił to stanowczo i konsekwentnie. Nigdy nie ustępował, nigdy się nie cofał (...). Walczył o prawdę, wolności i sprawiedliwość w Polsce – napisał Jarosław Kaczyński. - Zginął w miejscu, w którym przez lata triumfowało kłamstwo. Śmierć Zbigniewa Wassermanna, śmierć prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego oraz pozostałych ofiar katastrofy pod Smoleńskiem nie poszła na marne - podkreślił. Wspomniał też, że Zbigniew Wassermann traktował swoją pracę jako służbę, miał dar do słuchania, był ciepłym człowiekiem, z poczuciem humoru. Przywołał też słowa Zbigniewa Wassermanna, który powiedział, że inni zapomną o nim po jego śmierci. – Panie Ministrze, Panie Pośle, nie zapomnimy! – zapewnił Jarosław Kaczyński kończąc swój list.

Poseł Wassermann był wspominany jako wspaniały prawnik, wybitny prokurator, niezłomny polityk i kochany przyjaciel. Był stworzony do wielkich rzeczy, ale nie zapominał o mieszkańcach Krakowa. Prawda towarzyszyła mu przez całe życie: walczył o nią, ale nauczył nas, że nie można jej wykorzystać jako odwetu.



- Dużą stratą jest śmierć posła Zbyszka Wassermanna. Był człowiekiem niezwykłej prawości, wielu talentów i mądrości połączonej z pracowitością – zaznacza Marek Nawara. Podkreśla, że przez wiele lat Zbigniew Wassermann pracował jako prokurator, zawsze zachowując niezależność. Podejmował się prowadzenia trudnych śledztw, które starał się doprowadzić do końca. – Swoje wysokie kompetencje, dociekliwość, zaangażowanie wykorzystywał nie tylko w prokuraturze, ale także na stanowiskach ministerialnych i komisjach śledczych, gdzie szacunkiem darzyli go nawet polityczni przeciwnicy – wspomina Marek Nawara.

Zbigniew Wassermann urodził się w 1949 r. w Krakowie. Poseł PiS, polityk, prawnik, prokurator. Ukończył Wdział Prawa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pracował w prokuraturach w Chrzanowie, Jaworznie, Brzesku i Krakowie (w latach 1989-1991 był zastępcą szefa prokuratury wojewódzkiej) i w Prokuraturze Apelacyjnej (1993-2000). Pełnił obowiązki Prokuratora Krajowego w rządzie Jerzego Buzka (2000-2001). Krytykował nieprawidłowości w działaniach dotyczących m.in. śledztwa w sprawie zabójstwa Stanisława Pyjasa.  Nadzorował śledztwa dotyczące przestępczości zorganizowanej, m.in. zabójstwa Komendanta policji Marka Papały, zabójstwa ministra sportu Jacka Dębskiego i napadu na Kredyt Bank w Warszawie. Poseł na Sejm IV, V i VI kadencji. Minister do spraw służb specjalnych w rządzie Kazimierza Marcinkiewicza, a następnie w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. Został pośmiertnie odznaczonyKrzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski.

                                                                                                                         (azlo)

 

Galeria zdjęć