Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Jeśli zima, to tylko w Małopolsce

Samorząd
17 października 2013
W Koralowym Studiu w Krakowie marszałek Marek Sowa zapraszał do odwiedzenia Małopolski zimą i opowiadał o różnorodnych atrakcjach regionu. Tak rozpoczęła się oryginalna kampania promującą Małopolskę w Warszawie. Przez trzy dni warszawiacy i turyści odwiedzający stolicę będą oglądać na ekranie przy stacji metra Centrum transmisję na żywo ze specjalnego studia w Krakowie i rozmawiać z gośćmi obecnymi w stolicy Małopolski.

Dzięki wywiadom ze znanymi postaciami świata telewizji, rozrywki, przedstawicielami małopolskich atrakcji turystycznych, a także z turystami i mieszkańcami Małopolski, widzowie w stolicy będą mogli poznać rekomendacje dotyczące najciekawszych form spędzenia wolnego czasu i zimowe atrakcje regionu. Największym zaskoczeniem jest sceneria studia: okazuje się, że bez względu na to, czy październik straszy nas jesienną słotą, czy rozpieszcza urokami złotej polskiej jesieni, Małopolska już jest gotowa na zimę i przyjęcie turystów spragnionych zimowych atrakcji.

Pod względem aktywnego wypoczynku zimą, Małopolska to nie tylko narciarstwo zjazdowe czy snowboarding. To też znakomite warunki do uprawiania biegów narciarskich czy dyscyplin, dzięki którym podwyższa się poziom adrenaliny, a więc dla odważnych i wykwalifikowanych turystów, jak na przykład snow-kiting czy wyprawy ski-tourowe. Lecz „białe szaleństwo” to nie jedyna propozycja regionu.

Małopolska zimą to nie tylko narty. Możliwości jest naprawdę wiele: każdy może przejechać się góralskimi saniami w tradycyjnym kuligu, posmakować specjałów regionalnej kuchni czy zrelaksować się w basenie termalnym – zachwala marszałek Województwa Małopolskiego Marek Sowa. – Narciarzy zapraszamy na mniej uczęszczane stoki i ośrodki, zwłaszcza, że w ostatnich latach dzięki unijnemu wsparciu większość z nich mocno inwestowała w rozwój i obecnie oferują one naprawdę europejski poziom – rekomenduje marszałek Sowa.

Koralowy Ekran w Warszawie posłuży nie tylko do podglądania pierwszych zwiastunów sezonu zimowego. Dzięki transmisjom, będzie też można na przykład skosztować górskiego oscypka albo otrzymać prezent w postaci czerwonych małopolskich korali. Choć wydaje się, że stanie to zasługą jakiejś innowacyjnej technologii, jednak wszystko będzie możliwe dzięki gościnności Małopolan.

Wszystkie elementy tego niecodziennego wydarzenia zostały zaaranżowane w koralowej stylistyce: w Krakowie Koralowe Studio z koralowymi meblami oraz Koralowy Ekran w Warszawie. Ta scenografia nie jest przypadkowa. Koral Małopolski jest wykorzystywany od kilku lat jako symbol turystycznej marki regionu. Pomysł wywodzi się z  tradycyjnego, kobiecego stroju ludowego i symbolizuje całe bogactwo i różnorodność oferty województwa.

 

Galeria zdjęć