Zabierając głos w dyskusji marszałek Marek Sowa mówił o tym, jak władze regionalne wspierają przedsiębiorców w ekspansji zagranicznej. Zapewniał, że małopolskie firmy mogą liczyć na przychylność samorządu i pomoc w każdej sprawie, która zostanie marszałkowi zgłoszona - Interesem Polski i Małopolski jest, by na globalnym rynku było coraz więcej naszych firm - przekonywał szef regionu. - Jestem za tym, by jak najmocniej identyfikować się z podmiotami gospodarczymi z naszego regionu i promować je na zagranicznych rynkach – powiedział szef regionu. Nie widzę też przeszkód, by nasze firmy inwestowały w innych regionach, bo i tak ostatecznie know how i najlepsza kadra zostaje tu w Małopolsce – dodał.
Poszukując odpowiedzi na pytania, czy firmy są gotowe do regionalnej i globalnej ekspansji i czy mają wystarczająco umocnioną markę Ryszard Petru - partner PwC podkreślił, że o ile marka polska jest ceniona w Europie Wschodniej, to wciąż przegrywa konkurencję w takich krajach jak Niemcy i Francja.
Zdaniem prezesa Fakro Ryszarda Florka tym, co dopinguje firmy do ekspansji jest uzyskanie łatwiejszego dostępu do surowców, ale też często chęć ominięcia niektórych barier administracyjnych.
Mówiąc o tym, co decyduje o ekspansji zagranicznej oceniono, że w większości przypadków to nie kwestia , ale zapotrzebowania rynku. Podkreślono także, że nie sztuką jest wprowadzić produkt na zagraniczny rynek, ale rozwijać go i stanąć do rywalizacji z gigantami.