Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Za nami Wiosenny Redyk w Ludźmierzu

Rozwój regionalny
24 kwietnia 2023
Jan Piczura, wiceprzewodniczący Sejmiku Małopolski wziął udział w uroczystej Mszy św. i poświęceniu owiec - Wiosennym Redyku w Ludźmierzu. Wydarzenie to jest symbolicznym rozpoczęciem sezonu pasterskiego na południu Małopolski. Wiosenne święto bacowskie związane jest z tradycją, wedle której wypas owiec zaczyna się od dnia św. Wojciecha – 23 kwietnia i trwa do św. Michała Archanioła – do końca września. Wtedy rozpoczynają się jesienne redyki, czyli powrót baców i owiec z hal.

Uroczysty Wiosenny Redyk odbył się tradycyjnie w niedzielę 23 kwietnia w Sanktuarium Matki Bożej Ludźmierskiej. Bacowie otrzymali wodę święconą, którą potem zanoszą na bacówki, a także szczapy drewna, od której zapala się pierwsze watry na bacówkach. Symboliczny kierdel owiec został też poświęcony przez kapłana. Górale podkreślają, że to wielowiekowa tradycja i spotykają się u Ludźmierskiej Matki Boskiej prosząc o udany sezon i aby ustrzec się od wszelkiego nieszczęścia.

Modlimy się wszyscy o dobrą pogodę i dobry sezon na bacówkach. O bezpieczeństwo dla kierdli owiec i aby w tym roku wszystko odbyło się szczęśliwie. I jak co roku właśnie u stóp Ludźmierskiej Pani prosimy o to wszystko. To tradycja związana z pasterstwem nierozłącznie od niepamiętnych czasów i tak również jest w tym roku. Nie wyobrażam sobie tatrzańskich hal i w ogóle Małopolski bez stad owiec i wypasu. Prawdziwy oscypek z owczego mleka również ma sporą konkurencję wśród innych produktów i tu też musimy walczyć, żeby produkty regionalne mogły się obronić. Stąd właśnie wsparcie samorządu województwa dla baców, przekazana przez przewodniczącego Piczurę promesa jest tego najlepszym dowodem, ale wspieramy także szkolenia baców, aby mieli możliwość wymiany doświadczeń i przekazywania wiedzy młodszym pokoleniom

– mówi marszałek Witold Kozłowski.

Choć to radosne święto, bacowie nie kryją, że są zaniepokojeni rozpoczynającym się sezonem. Z jednej strony chodzi o pogodę – wiosna w tym roku rozpoczęła się chłodno i deszczowo, co wypasowi na halach nie sprzyja, z drugiej wszystko wskazuje na to, że ceny oscypków i innych wyrobów z mleka owczego podskoczą w górę. Warto przypomnieć, że w tym roku podobnie jak w 2022 roku właśnie w Ludźmierzu podczas inauguracji sezonu pasterskiego przekazano na ręce Juliana Kowalczyka, prezesa Związku Podhalan w Polsce symboliczny czek - dotację na dofinansowanie wypasu kulturowego owiec w Małopolsce. Województwo na ten cel przekazało prawie 2 mln zł.

Dziękuję Witoldowi Kozłowskiemu marszałkowi Małopolski i całemu Zarządowi za tę decyzję i pamięć o pasterstwie w naszym regionie. Pieniądze podobnie jak rok temu zostaną wykorzystane na kursy dla juhasów i baców oraz na dofinansowanie samych bacówek – przypomnę, że obecnie jest ich prawie 100. Pieniądze na wypas kulturowy owiec to znacząca pomoc dla górali – ich rozdziałem, a potem rozliczeniem zajmie się Związek Podhalan. Dofinansowanie to dowód na to, że Samorząd Małopolski pamięta i dostrzega jak ważna jest tradycja i kultura w tej części województwa, gdzie wypasa się owce jak przed wieloma laty

– podkreślał podczas uroczystości Jan Piczura, wiceprzewodniczący Sejmiku.

Przez wiele wieków pasterstwo oraz wszelkie wyroby owczarskie stanowiły istotną gałąź gospodarki w Tatrach, gdzie surowy klimat oraz mało urodzajna gleba ograniczały możliwości egzystencji lokalnej społeczności. Jak pisali historycy najpożyteczniejszym dla górali stworzeniem bywa owca – przemawiały za tym niskie koszty ich utrzymania oraz profity jakie gazda mógł z niej uzyskać tj. pożywienie, odzież i pieniądze. Na Podhalu przyjęła się rasa zwana caklą, która ze względu na mieszankę ras siedmiogrodzką oraz fryzyjską podsiada korzystne dla hodowli cechy.

Galeria zdjęć

Autor: Biuro Prasowe UMWM, PB