O strategicznym zarządzaniu rozwojem Polski mówiła minister Elżbieta Bieńkowska. Jak informowała, MRR przygotowało Krajową Strategię Rozwoju Regionalnego, która już w przyszłym tygodniu ma szansę na przyjęcie przez Sejm. Minister przekonywała, że warunkiem skoku cywilizacyjnego jest przyjęcie własnej, śmiałej wizji rozwoju kraju. Podkreśliła także, że w najbliższym czasie Polska będzie musiała stawić czoła wyzwaniom energetycznym i klimatycznym.
Zdaniem prof. Edmunda Wnuka–Lipińskiego, rektora Collegium Civitas najpotężniejszym impulsem modernizacyjnym dla Polski jest wejście w struktury Unii Europejskiej. I to z dwóch powodów: po pierwsze, dlatego, że nasze modernizacyjne wysiłki mają wsparcie finansowe UE. Po drugie zaś dlatego, że najbardziej rozwinięte kraje Unii są dla nas stałym wyzwaniem i punktem odniesienia oceny własnego miejsca w Europie. Ważnym czynnikiem modernizacyjnym jest Euro 2012. Jak podkreślił prof. Lipiński, nie chodzi jedynie o przyspieszenie modernizacji infrastruktury technicznej. Chodzi jednak o efekt społeczny: o poczucie przynależności do tej części świata, która jest raczej w rdzeniu wydarzeń międzynarodowych o globalnym zasięgu, a nie na zapomnianych peryferiach.
Dr hab. Krzysztof Szczerski z Uniwersytetu Jagiellońskiego podkreślał, że warunkiem osiągnięcia skoku cywilizacyjnego jest modernizowanie kraju, lecz nie na wzór innych krajów, ale zachowując naszą tożsamość.
Dr hab. Tomasz Grosse z Instytutu Spraw Publicznych uważa, że najważniejszą barierą utrudniającą rozwój Polski są mechanizmy działania polskiego systemu politycznego, który ogranicza podejmowanie działań w perspektywie strategicznej. Przyjmowanie są zewnętrzne rozwiązania strategiczne, przede wszystkim wynikające z rozwoju procesów integracji europejskiej. Dr Grosse postawił tezę, że polską politykę cechuje krótkoterminowe działanie, skupienie uwagi na doraźnym rozwiązywaniu bieżących kłopotów, a także brak umiejętności wyprzedzającego w czasie zapobiegania nadchodzącym kryzysom.
Dr Czesław Bielecki, architekt i publicysta ubolewal nad slabością administracji publicznej i podkreślał, że główny problem Polaków tkwi w naszej mentalności. Przekonywał, że społeczeństwo polskie wciąż nie skonsumowało sukcesów roku 89', ktore przyniósł zryw solidarnościowy. Jako najważniejszy hamulec rozwojowy Polski wskazał biurokrację i zawiłe procedury. Zachęcał Polaków, aby pozbywali się niezdrowej zawiści i nauczyli się wybierac na liderów najważniejszych dla Polski projektów najlepsze jednostki.
Podobne zdanie wyraził europoseł Jan Olbrycht, który mówił o tym, że skok cywilizacyjny to kwestia naszej kultury i mentalności. Dodał, że jedyną szansę na zmiany w Polsce upatruje w zmianie pokoleniowej, stąd kluczowe jest nowe podejście do systemu nauczania i odtworzenie tradycyjnego myślenia o inteligencji.
Podsumowując debatę, prof. dr hab. Antoni Kukliński, uznał, że problemem Polski jest paraliż strategicznego myślenia. - Polska kultura obciążona jest myśleniem martyrologicznym, a powinna kierowac się myśleniem historycznego sukcesu - dodał na zakończenie.