Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Zapełnić pustkę na 50-lecie śmierci Karola Wójciaka Heródka

Kultura
10 stycznia 2019
Wystawa zdjęć Klaudyny Schubert w Muzeum Etnograficznym
fot. Wystawa zdjęć towarzysząca konferencji na temat Heródka/fot. Klaudyna Schubert
Luka w opowieści o niezwykłym małopolskim rzeźbiarzu ludowym wreszcie wypełniona! Po ubiegłorocznej, październikowej konferencji poświęconej jego postaci w Krakowie, pora na monografię. Trwają prace nad pierwszą książką poświęconą artyście.

Całe życie spędził w Lipnicy Wielkiej na Orawie. Sąsiedzi znali go jako pastucha i posługiwacza, pomieszkującego u okolicznych gospodarzy, a także gawędziarza i skrzypka, który wpraszał się na prawie wszystkie chrzciny i wesela. Ale w Karolu Wójciaku, zwanym Heródkiem, drzemał prawdziwy artystyczny talent. Był natchnionym rzeźbiarzem, który z grubych świerkowych klocków i kawałków gontowych klepek tworzył niezwykłe figury. Przedstawiały one postaci z twarzami o dużych oczach, z doklejonymi rękami lub skrzydłami. Swoje "gnotki" gromadził w pobliskiej szopie, aby w pogodne dni lub z myślą o gościach ustawiać je w obejściu, na łące lub kamieniach w potoku. Mieszkańcy nie dostrzegali w nich nic nadzwyczajnego. Uznanie przyszło dopiero z zewnątrz, gdy twórczość Heródka, u schyłku życia artysty, w latach 60. odkryli muzealnicy z Zakopanego. Jego rzeźby trafiły do kolekcjonerów i placówek kulturalnych z całej Polski. Dzisiaj stanowią przykład wybitnego, choć wciąż nie do końca opisanego osiągnięcia sztuki ludowej. Ta luka już niebawem zostanie wreszcie wypełniona.  

Pod koniec ubiegłego roku w Muzeum Etnograficznym w Krakowie odbyła się interdyscyplinarna konferencja, biorąca za punkt wyjścia powstającą monografię artysty. Spotkanie pod hasłem "Zapełniona pustka". przyciągnęło rzeszę ludzi zafascynowanych działalnością rzeźbiarza z Orawy, ale też pasjonatów sztuki ludowej, naiwnej, spod znaku outsider art, którzy o twórcy "gnotków” z Lipnicy Wielkiej usłyszeli po raz pierwszy. Wśród nich byli uczniowie, nauczyciele, członkowie organizacji pozarządowych, mieszkańcy Orawy, Rabki-Zdrój, Warszawy, Katowic, Zakopanego.

O sztuce Heródka, jego życiu, a także kontekstach związanych z jego twórczością podczas konferencji mówili specjaliści w zakresie sztuki ludowej i pracownicy instytucji kultury z całej Małopolski, m.in. Grzegorz Graff, Małgorzata Wierzbicka-Wójtowicz (Muzeum im. W. Orkana, Rabka-Zdrój), Anna Kozak  (Muzeum Tatrzańskie im. Dra Tytusa Chałubińskiego, Zakopane), Paulina Żądło (Stowarzyszenie Psychiatria i Sztuka Kraków). Dyskusje dotyczące kwestii związanych z Herodkiem, prowadzone przez Maję Spychaj - Kubacką, pomysłodawczyni konferencji i monografii, były żywe i gorące, jak na twórczość kontrowersyjnego artysty przystało.

Prelekcje uczestników konferencji znajdą się w wydanej monografii, która ma zlikwidować lukę w opowieści o artyście, czekającą na wypełnienie przez 50 lat. Jak mówi Spycaj- Kubacka: Podczas konferencji podkreśliłam historyczną wagę tego wydarzenia, i nie było w tym ani grama przesady, bowiem "Zapełniona Pustka" była pierwszą w historii Heródka konferencją dedykowaną tylko i wyłącznie jemu. Do tej pory Karol Wójciak Heródek był omawiany i dyskutowany tylko jako kontekst w konferencjach i wydarzeniach dotyczących sztuki ludowej, sztuki naiwnej czy art brut. Z punktu widzenia tego, co już wiemy o Heródku, materiał konferencji przyniósł wiele nowości, zwłaszcza z kwerend pracowników muzeum w Rabce. To powiedziałabym rewelacje. – podsumowuje wydarzenie. Monografia będzie zatem nowym spojrzeniem na twórczość rzeźbiarza, a także na to, jak dużą inspiracją stał się dla innych artystów.

Oddał to także intensywny program konferencji. Uczestnicy mogli skonfrontować zebrany materiał teoretyczny w formach przekazu takich jak fotografia, rzeźba, film i spektakl.  Wystawa zdjęć Klaudyny Schubert, która sfotografowała rzeźby Wójciaka w plenerach Orawy, pokazała czym te rzeźby były i czym się stały oraz jak drastycznie zostały jednak wyrwane z natury, z przyrody. Ogromne wrażenie swoją ponadczasowością wywarły na nas rzeźbiarskie instalacje Magdaleny i Mariana Smreczaków z Lipnicy Małej. Formy ich rzeźb wyniknęły z silnej inspiracji orawskim pejzażem: ostrewkami, drabinami, dzwonnicami burzowymi  – opowiada Spychaj-Kubacka. Heródek, co pokazała konferencja, zainspirował także twórców filmowych (obejrzano i dyskutowano o dwóch filmach wokół Heródka) i teatralnych (spektakl "Nasz Heródek lipnicki. Posiad teatralny"). Sukces spotkania oraz życzliwe zainteresowanie, jakie ono wzbudziło, wskazuje sens dalszego badania twórczości artysty. I dobrze wróży powstającej, wyczekiwanej nie tylko przez znawców tematu monografii. Książka ukaże się na przełomie października i listopada nakładem Stowarzyszenia Rozwoju Orawy.

Konferencja "Zapełniona pustka" została zorganizowana przez Stowarzyszenie Rozwoju Orawy z Jabłonki przy wsparciu Stowarzyszenia STOG z Krakowa i Muzeum Etnograficznego im. Seweryna Udzieli w Krakowie, dzięki dofinansowaniu Urzędu Marszałkowskiemu Województwa Małopolskiego, i przy pomocy innych wspierających organizacji pozarządowych, instytucji kultury oraz placówek administracji publicznej w Małopolsce.

Monografia „Herodek – rzeźbiarz gnotków z Lipnicy Wielkiej” powstanie z dotacji Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach programu "Kultura ludowa i tradycyjna" na lata 2018/19.

 

Galeria zdjęć

Autor: Departament Kultury i Dziedzictwa Narodowego