W 2011 roku amerykańska artystka i pisarka konceptualna Yedda Morrison wydała książkę, będącą w całości "przechwyceniem" angielskiego tekstu „Jądra ciemności”, z którego autorka wymazała wszelkie ślady obecności człowieka. Tym, co pozostało z książki Josepha Conrada, są elementy scenerii, rozrzucone po stronach archipelagi słów, kompozycje typograficzne, których głównym bohaterem i aktorem jest natura.
Koncept dzikiej przyrody, ucieczki od cywilizacji, poszukiwań pierwotności nie jest tak stary jak mogłoby się wydawać. Jest rodzajem ideologii nowożytnej tworzącej na swoje potrzeby konstrukty dzikości i dziewiczości. Związana jest ona często z narracjami kolonialnymi, a także wynikającym z dłuższej tradycji filozoficznej, wrogim i eksploatacyjnym stosunkiem do świata.
Jak przedstawia się nam dziś obraz przyrody tworzony przez Josepha Conrada, Stanisława Ignacego Witkiewicza, Zofię Stryjeńską i inne postaci związane z zakopiańskim światem artystycznym pierwszej połowy ubiegłego wieku? Jak krytycznie czytać ich prace, by nie wpaść w różnego rodzaju aporie stosunku do „dzikiej” przyrody? Wreszcie, czy jak chcieliby niektórzy badacze, Conrad był rasistą?
To niektóre pytania, które pojawią się podczas spotkania w ogrodzie willi Oksza, które poprowadzi Mikołaj Spodaryk. Po nim organizatorzy zaproszą na krótki spacer po Zakopanem śladami jego bohaterów.