Rozpoczynając wystąpienie Prezydent podkreślił, że spotkanie odbywa się w czasie, kiedy południowo–zachodnia Polsce walczy z powodzią. – Sytuacje kryzysowe, a szczególnie tak zwane czarne łabędzie, czyli te zupełnie wyjątkowe – takie, jak powódź, kryzys finansowy z 2008 roku, pandemia Covid–19, napaść Rosji na Ukrainę, napływ uchodźców wojennych do Polski – to zawsze taki moment, taka godzina prawdy o państwie i jego rządzących – wskazywał. – O prawie, procedurach, zasobach i ludziach odpowiedzialnych za dobro wspólne. O tym, co w kraju działa dobrze, a co kuleje; co w istocie w tym znaczeniu kraj z jego organizacją jest wart, jakie jest jego miejsce – dodał.
Zwrócił uwagę, że Krynica Forum i podobne inicjatywy są płaszczyznami merytorycznej debaty na najwyższym poziomie – dyskusji owocującej wskazaniami co do zmian w kluczowych dziedzinach funkcjonowania państwa i społeczeństwa.
Prezydent ocenił, że na jakość dyskursu publicznego wpływają negatywnie obecne realia polityczne. - To m.in. brutalizacja życia publicznego, polityczna instrumentalizacja instytucji państwa, kryzys konstytucyjny i motywowana polityczną zemstą niepraworządność, niestety także w wykonaniu obecnej władzy – zresztą oficjalnie deklarowana jako niemalże program rządu - powiedział. Jak dodał, prowadzi to do paraliżu kluczowych instytucji państwa, braku zaufania do jego organów, niestabilności prawa oraz polityki gospodarczej i społecznej.
Andrzej Duda podkreślał, że strategiczne inwestycje infrastrukturalne oraz wzmocnienie obronności i odporności państwa to dziedziny, które muszą być całkowicie wyłączone z walki politycznej.
Nie ma tutaj o co się spierać, bo zmiany te mają służyć nam wszystkim, mają służyć także przyszłym pokoleniom Polaków, mają służyć i budować bezpieczeństwo Rzeczypospolitej i jej trwałą przyszłość
– zaznaczył Prezydent.