W ramach kampanii, oprócz prowadzonych pomiarów, w wybranych gminach stanął także model sztucznych płuc. Kilkumetrowe płuca, okryte białą tkaniną filtracyjną „oddychały” zanieczyszczonym powietrzem - w sposób sugestywny pokazywało to mieszkańcom, co dzieje się z naszym organizmem, gdy jesteśmy narażeni na niebezpieczeństwo oddychania trującym powietrzem. Po kilkunastu dniach białe płuca stawały się czarne.
Właśnie takie naoczne działania pokazują dobitnie, jak ważne jest przestrzeganie uchwały antysmogowej, Programu Ochrony Powietrza i po prostu wymiana pieców
– mówi wicemarszałek Małopolski Tomasz Urynowicz.
Te regulacje zostały podjęte nie z powodów biurokratycznych czy ambicjonalnych, ale po prostu po to, by ratować nasze życie i zdrowie. Bo przypominam, że smog zabiera w Polsce co roku 40 tys. istnień, zmniejsza odporność na Covid-19 i komplikuje przebieg tej choroby
W pierwszym etapie akcji pyłomierze zostały umieszczone w gminach Kęty i Krzeszowice. Na 12 dni pomiarów dobowa norma dla stężenia pyłu PM10 została przekroczona przez pięć dni w Kętach, a przez sześć dni w Krzeszowicach. W całym roku takich przekroczeń może być zaledwie 35.
W drugim etapie (od 26 listopada do 7 grudnia) analizatory zostały przestawione do Kalwarii Zebrzydowskiej oraz Makowa Podhalańskiego. Na 11 pełnych dni pomiarów stężenia pyłu PM10 w Makowie były w normie jedynie przez jeden dzień, a w Kalwarii przez trzy dni. Zatem przez ogromną większość czasu mieszkańcy tych miejscowości oddychali zanieczyszczonym powietrzem. Gdyby w tych miejscowościach prowadzone były oficjalne pomiary, w tych dniach mieszkańcy powinni zostać powiadomieni o bardzo wysokim stężeniu pyłu i potrzebie podjęcia działań na rzecz ochrony zdrowia.
W trakcie ostatniego etapu akcji pyłomierze badały jakość powietrza w gminach: Myślenice i Rzepiennik Strzyżewski. Na 12 dni pomiarów prowadzonych w obu miejscowościach, w Myślenicach stężenia pyłu PM10 były w normie jedynie przez jeden dzień, natomiast w Rzepienniku Suchym (gmina Rzepiennik Strzyżewski) tylko przez jedną dobę stężenia zbliżyły się do poziomu dopuszczalnego. Przez ogromną większość czasu, w którym prowadzone były pomiary, mieszkańcy Myślenic oddychali zanieczyszczonym powietrzem. W Rzepienniku stężenia godzinowe, zwłaszcza w godzinach wieczornych, osiągały wysokie poziomy, ale dobowy poziom dopuszczalny nie został przekroczony.
Obserwując wyniki przeprowadzonych w ramach akcji „Małopolska bez smogu” pomiarów, możemy stwierdzić, że problem z jakością powietrza pojawia się wieczorami, gdy mieszkańcy zaczynają palić w swoich kotłach i piecach. A w gminach, w których jakość powietrza jest fatalna, tempo wymiany kotłów nie napawa optymizmem.
Tymczasem aby uwolnić się od smogu, należy przede wszystkim przyspieszyć likwidację źródeł niskiej emisji. W całej Małopolsce w 2019 roku wymieniono zaledwie 15 tysięcy „kopciuchów”. To zdecydowanie za mało, biorąc pod uwagę, że w całym województwie jest jeszcze około 300 tys. urządzeń, które należy wymienić zgodnie z uchwałą antysmogową.