KPE jest prestiżowym turniejem z ogromną tradycją. Biorą w nim udział drużynowi mistrzowie kraju, zajmujący wysokie miejsca w światowym rankingu Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE). W tym roku zaproszono 15 zespołów. Drużyna KS AZS AWF Kraków rywalizowała przez 12 godzin. By zająć drugie miejsce musiała stoczyć siedem walk drużynowych.
To wspaniała informacja, bo Małopolska ma piękne tradycje w szermierce. Trener Radosław Zawrotniak jest medalistą olimpijskim z Pekinu. Przed laty, w remontowanej aktualnie przed Igrzyskami Europejskimi, hali AZS AWF Kraków rozegrano mistrzostwa Europy. Szpadzistki były nagradzane za swoje osiągnięcia Małopolskim Laurem Sportu. Serdecznie gratuluję wspaniałego sukcesu w tak pięknym sporcie
- podkreślił marszałek Witold Kozłowski.
Krakowskie akademiczki trafiły do bardzo trudnej grupy, bo trzy zespoły z niej zajęły trzy pierwsze miejsca na podium. W drodze do finału pokonały m.in. obrońcę mistrzowskiego tytułu – Beauvais Aca 39:34 (ćwierćfinał).
Do ostatniego pojedynku Renaty Knapik-Miazgi Polki miały szansę na wygraną. Wcześniej prowadziły w meczu bądź remisowały. W finałowym pojedynku Giulia Rizzi przełamała Knapik-Miazgę i Włoszki zwyciężyły.
- To największy sukces w historii klubowej polskiej szpady. Ogromnie cenny, bo w pełni wypracowany razem z dziewczynami. Jesteśmy niskobudżetowym klubem i zrobienie takiego wyniku to wielka sprawa. To bardzo prestiżowa impreza, trzeba być wysoko w rankingu, by być zaproszonym. Włosi, jako organizator mieli prawo wystawienia trzech drużyn, Francuzi dwóch – wyjaśnił Radosław Zawrotniak, trener AZS AWF.
W 1/8 finału Polki zwyciężyły z Fechtklub Berno 40:34, a w półfinale Levallois 45:41. Oprócz medali i pucharu Polki zyskały też premię finansową.