Cały program Festiwalu podzielono na pięć stref tematycznych. W strefie rzemiosła można było wziąć udział w warsztatach i pokazach rękodzieła. Nie zabrakło miłośników garncarstwa, koronczarstwa, malarstwa na szkle, bibułkarstwa, wycinanki, czy kaligrafii. Nie lada atrakcję dla dzieci stanowiły warsztaty ptaków-klepaków, czyli tradycyjnych zabawek ludowych, które można było zrobić od podstaw. Dla dzieci przygotowano tez specjalną zacienioną strefę, w której odbyły się warsztaty recyklingowe, malowanie buziek w etno wzorki, ludowe bajko czytanie oraz moc zabaw plastycznych i ruchowych. W strefie folkdizajnu pokazano nowoczesne podejście do tematu tradycji – zarówno na stoiskach młodych projektantów, jak i na pokazie etnomody. Ponadto odbyły się warsztaty etnokoszulek i etnobreloczków oraz folkowa instalacja – Hafty zawieszone na drzewach, którą wspólnymi siłami tworzyli wszyscy goście Festiwalu.
Na Festiwalu nie zabrakło dobrego jedzenia i relaksu. Na licznych stoiskach kulinarnych, można było spróbować lokalnych przysmaków, takich jak ziemniaki po cabańsku, czy pierogi z Jasienicy, ale tez nowych, oryginalnych smaków, jak bimby, czy ciasta wegańskie. Jako, że temperatura dopisała i to aż za bardzo J, na wszystkich spragnionych czekały mleczne szejki, soki owocowe, domowa lemoniada i zdrowa kola.
Podsumowując – 150 Wystawców, 30 warsztatów, 30 stopni – ETNOmania jak zwykle nie zawiodła i pokazała, że tradycja ma się świetnie! Wstępnie można mówić o 4000 etnomaniaków.
(abur)