Na 25 benefis sądecki Kabaret „Ergo” zaprosił Feliksa Kiryka - wybitnego historyka – mediewistę, związanego od wielu lat z Sądecczyzną. Podczas rozważań poświęconych historii wieków średnich, bohater spotkania odpowiadał na pytania prowadzącego i objaśniał kwestie, funkcjonujące w świadomości osób nie zajmujących się historią, jako wiedza potoczna. Mówił m.in. o tym, jak to było z Wandą, która nie chciała Niemca, gdzie spotkał się wracający spod Wiednia, Jan III Sobieski z Marysieńką, czym zajmowały się „dorotki”. Wśród anegdot, skeczy i żartobliwych przyśpiewek nie zabrakło poważnych refleksji o współczesności i przyszłości.
Panegiryk dla Feliksa Arcy-Kiryka odczytał leader kabaretu „Ergo” Leszek Bolanowski.
(…) Zapytał kiedyś student Maestro Kiryka
Dlaczego Pan historii współczesnej unika
Mistrz odrzekł: Proszę pana, może to jest dziwne
Z Polską kłopot mam dziki, więc palcem nie kiwnę
By ją dzisiaj opisać od morza po Tatry
Nie historyk potrzebny, tu trzeba psychiatry!
Bohater spotkania odbierał liczne hołdy i upominki, m.in. od wiceprezydent Bożeny Jawor i wicemarszałka Leszka Zegzdy.
- Małopolska, w tym także Sądecczyzna, słynie z ludzi niepospolitych i może właśnie dlatego jest taka – niepospolita – mówił wicemarszałek Leszek Zegzda, ofiarując benefisantowi album zatytułowany „Małopolska niepospolita”. - Niech to będzie wyrazem uznania, że Pan Profesor jest po prostu niezwykły, jest nasz i pisze naszą historię – dodał przedstawiciel samorządu województwa. W podziękowaniu za wieloletnią aktywność na rzecz Sądecczyzny i jej mieszkańców, za wszelkie działania, podejmowane dla zachowania bogactwa kultury i tradycji wspólnej małej ojczyzny, wicemarszałek podarował także obraz wybitnego małopolskiego grafika Krzysztofa Skórczewskiego. Nawiązując do gwarowych określeń, wskazujących na stopień związania z regionem (ptoki, krzoki, pnioki), wicemarszałek Leszek Zegzda oznajmił wierszem:
(…) Rzetelna praca na rzecz tej ziemi i ludzi, i urodzenie odwraca i wielki szacunek budzi;
Więc, choć żeś urodzony na wiosce pod Sanokiem, dziś jesteś mianowany honoris causa „pniokiem”.
Swój udział w uroczystości miał też Teatr Robotniczy im. Bolesława Barbackiego. Na sali siedzieli artyści ubrani w średniowieczne stroje, a ponadto aktorzy odegrali słynną scenę z murem granicznym zaczerpniętą z „Zemsty“ Aleksandra Fredry.
Punktem kulminacyjnym wieczoru była inscenizacja statyczna – tytułowy „Hołd (nie)pruski”. Ujęci w ramy obrazu artyści oraz siedzący na tronie bohater wieczoru zastygli w pozach znanych z dzieła „Hołd pruski” mistrza Jana Matejki.