We wspólnej modlitwie uczestniczyło pięciu kardynałów- Stanisław Dziwisz, Angelo Sodano, Zenon Grocholewski, Walter Kasper i Prymas Polski Józef Glemp. Obecne były również siostry zakonne, pracujące przed laty z Janem Pawłem II i biskupi pomocniczy archidiecezji krakowskiej Józef Guzdek i Jan Zając.
Następnie ulicami Krakowa, przy których od wczesnych godzin rannych na przejazd papieskiej kolumny czekali krakowianie i pielgrzymi zagraniczni, Papież udał się do Wadowic. Tam nawiedził Bazylikę Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny i Dom Rodzinny Papieża Jana Pawła II.
Najbardziej oczekiwanym momentem było oczywiście spotkanie
Benedykta XVI z mieszkańcami na wadowickim Rynku. To tu miały miejsce niezapomniane chwile z Janem PawłemII; tu słyszeliśmy Jego wspomnienia z lat dzieciństwa i gimnazjalnej młodości, to tu Papież mówił nam o kremówkach i sztukach teatralnych.
I to właśnie w tym miejscu - Jan Paweł II, mimo obowiązującego protokołu, nie zważając na płynący czas, prowadził najpiękniejszą rozmowę ze swoimi Wadowicami...Świadomy znaczenia tych wadowickich spotkań, Papież Benedykt XVI przyznał, że z wielkim wzruszeniem przybył do miejsca narodzin Jana Pawła II.
Przywołując słowa Jana Pawła II na temat wadowickiej chrzcielnicy, przy której Papież-Polak został ochrzczony, Benedykt XVI powiedział, że "najbardziej uniwersalny program życia prawdziwie chrześcijańskiego streszcza się w wierności przyrzeczeniom chrztu świętego". Nazwał też Jana Pawła II „świadkiem wierności przyrzeczeń złożonych przy chrzcie świętym.” I także tu modlił się o szybkie zakończenie procesu beatyfikacyjnego a potem kanonizacyjnego. Dziękując za pontyfikat Jana Pawła II , podobnie jak Jego Poprzednik prosił jednocześnie Matkę Bożą, o opiekę nad Kościołem.
"I was proszę, drodzy bracia i siostry, abyście towarzyszyli mi tą samą modlitwą, jaką wspieraliście waszego wielkiego Rodaka" – Papież Benedykt XVI prosił mieszkańców Wadowic.
Kolejnym miejscem pielgrzymki śladami Jana Pawła II była Kalwaria Zebrzydowska.
W sanktuarium, Papieża przywitali: prowincjał franciszkanów o. Czesław Gniecki i przeor klasztoru w Kalwarii Zebrzydowskiej o. Damian Muskus. W kaplicy Matki Bożej Kalwaryjskiej Ojciec Święty modlił się przez chwilę w skupieniu przy odsłoniętym cudownym obrazie Matki Bożej. Papież osobiście zaniósł przed obraz srebrny różaniec, który podarował Sanktuarium a także wpisał się do Księgi Pamiątkowej. Szczególnie symbolicznie zabrzmiały właśnie tu- w Kalwarii słowa Benedykat XVI, który przyznał:"Chciałbym powiedzieć, że także ja, tak jak arcybiskup kardynał Stanisław, mam nadzieję, że Opatrzność pozwoli nam szybko na beatyfikację i kanonizację naszego drogiego papieża Jana Pawła "
Kalwaria Zebrzydowska była bardzo ważnym miejscem dla Jana Pawła II, to właśnie tu , dwukrotnie – w trakcie pierwszej pielgrzymki do kraju w 1979 r i w czasie ostatniej – przed 4 laty Jan Paweł II prosił rodaków, aby modlili się za niego "teraz i po mojej śmierci". Tu także 18 sierpnia 2002 r. zawierzył świat Matce Bożej i odprawił ostatnią Mszę św. na polskiej ziemi.
Benedykt XVI spełniając prośbę o modlitwę, powiedział, że idzie za przykładem swojego Wielkiego Poprzednika i też prosi o modlitwę: „ za siebie i cały Kościół."
Spotkanie w sanktuarium miało potrwać zaledwie 15 minut, lecz przedłużyło się do pół godziny. Była to druga wizyta Benedykta XVI w Kalwarii Zebrzydowskiej. Po raz pierwszy przybył tu jako kard. Joseph Ratzinger w 1988 roku.
Szczególnym miejsce spotkania z pielgrzymami były krakowskie Łagiewniki. To miejsce wybrał Benedykt XVI na spotkanie z chorymi, najbardziej potrzebującymi nadziei, miłosierdzia i opieki drugiego człowieka. Przed czterema laty w Łagiewnickim Sanktuarium Jan Paweł II zawierzył świat Bożemu miłosierdziu.
Dziś Benedykt XVI witając się z chorymi powiedział: "Bardzo chciałbym przytulić każdego i każdą z was. Choć w praktyce nie jest to możliwe, w duchu przytulam was do serca, i udzielam wam mojego Apostolskiego Błogosławieństwa"
Nawiązując do słów Jana Pawła II, który mówił że krzyż „stanowi najgłębsze pochylenie się Bóstwa nad człowiekiem Benedykt XVI dodał: „ To wy, mówiąc w zaciszu serca: „Jezu, ufam Tobie”, uczycie nas, że nie ma innej głębszej wiary, innej, żywszej nadziei, innej gorętszej miłości od tej, jaką żywi człowiek, który w nieszczęściu zawierza siebie pewnym dłoniom Boga. A ręce ludzi, którzy wam pomagają w imię miłosierdzia, niech będą przedłużeniem tych Bożych dłoni."
Wieczorem, tuż przed wyjazdem na Błonia, Papież przy bijącym dzwonie Zygmunta modlił sie na Wawelu przed cudownym krucyfiksem św. Jadwigi. Podobnie jak to czynił Jan Paweł II- wizyta Benedykta XVI na wawelskim wzgórzu miała charakter prywatny.
