- Za niezłomną służbę suwerenności Polsce zapłacił najwyższą cenę. Mnie z generałem Nilem wiele sytuacji połączyło, choć nigdy go nie poznałem. Ostatnie miesjsce pobytu Nila – więzienie mokotowskie – było dla mnie ojczyzną, tzn. byli nią współwięźniowie – wspominał Władysław Bartoszewski. - Nie można budować żadnego porozumienia na nieprawdzie. Służba wolności i miłości to był nasz etos – dodał mówiąc o działalności AK.
fot. Biuro Prasowe
- Naszym obowiązkiem jest wspominać osoby, których credo na całe życie brzmiało Bóg – Honor – Ojczyzna. Są wzorem dla przyszłych pokoleń – podkreślał Wojciech Kozak. – Generał Nil był człowiekiem skazanym na całkowite zapomnienie – przypomniał Jacek Majchrowski – Musimy przekazywać wiedzę o tym wzorcu odwagi i patriotyzmu – dodał.
fot. Biuro Prasowe
Obchody 57. rocznicy śmierci gen. Emila Fieldorfa „Nila” objął honorowym patronatem Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent RP na Uchodźstwie.
Emil Fieldorf "Nil" (1895-1953), legionista, generał brygady Wojska Polskiego, dowódca Kedywu Armii Krajowej, we wrześniu 1944 mianowany generałem brygady, Naczelny Komendant organizacji NIE (kadrowego odłamu AK). W 1950 r. został aresztowany przez UB, zamordowany po sfingowanym procesie.
(azlo)