Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Adam Marasek


„Sursum Corda. W górę serca!”

Jan Paweł II

Adam Marasek siedzi na progu starej chałupy
Pamiętam ten dzień kiedy usłyszałem, że Karol Wojtyła zostaje wybrany na papieża. To był dla mnie szok, a zaraz potem ogromny błysk nadziei. Rzeczywiście, wraz z wyborem Karola Wojtyły na papieża zacząłem myśleć o wolnej Polsce, że teraz nie musi być to tylko marzenie, że coś może się zmienić. Pomyślałem wtedy, że to dobry znak dla Polski, chociaż wiedziałem, że to nie będzie łatwe.

Szybko się o tym przekonałem. Jan Paweł II w czasie swojej pierwszej pielgrzymki miał odwiedzić Nowy Targ. Pracowałem wtedy w Wytwórni Nart w Szaflarach. Pamiętam, że chcieliśmy zrobić wszystko, żeby uczestniczyć w mszy odprawianej przez Ojca Świętego. Trwały rozmowy z dyrekcją. Powtarzaliśmy, że odrobimy swoją nieobecność w sobotę, albo niedzielę, że weźmiemy sobie urlop. Ale to nic nie dało. Władze partii były nieugięte, nikogo nie wolno puszczać, na pielgrzymce ma być jak najmniej osób. Nie było żadnej zgody na opuszczenie tego dnia zakładu. Pracowało nas w wytwórni jakieś 800 osób. 7 czerwca, dzień przed wizytą papieską w Nowym Targu każdy poszedł do domu. 8 czerwca wytwórnia była niemal pusta. Prawie nikt nie przyszedł do pracy. Nie umówiliśmy się. Po prostu nikt nie wyobrażał sobie, żeby w takim dniu być gdzie indziej. Tak, wiedzieliśmy, że narażamy się na szykany, nagany i kary. Ostatecznie, po tym, gdy okazało się, że prawie cala załoga była nieobecna wiedzieliśmy, że dyrekcja jest bezsilna. Przecież nie zwolni wszystkich z pracy.
Ta sytuacja, ta odwaga ludzi i solidarność bardzo mnie zbudowały, dały mi siłę. A po tej pielgrzymce dopadła mnie myśl, która mnie już nie opuszczała, że to początek końca komunizmu.

Zawsze czułem, że papież jest mi bardzo bliski. Chodził po górach, kochał je tak jak ja. Robił wszystko co w jego mocy, aby obalić komunizm, a dla mnie, człowieka, który przeżył większą część swojego życia w tym reżimie, było to szczególnie ważne. To Jan Paweł II dał nam nadzieję na to, że coś w naszym życiu może się zmienić! 

Adam Marasek
W 1974 roku został ratownikiem Grupy Tatrzańskiej GOPR, a od 1984 jest ratownikiem zawodowym. Jest wieloletnim pracownikiem Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, starszym instruktorem ratownictwa tatrzańskiego TOPR, przewodnikiem tatrzańskim i wysokogórskim oraz instruktorem narciarskim. Jak mówi, miał w życiu wiele szczęścia, swoje pasje udało mu się połączyć z pracą zawodową. Wielokrotnie zabezpieczał pielgrzymki papieskie do Polski.