Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Woda to życie

Rozmawiamy z prof. dr hab. n. farm. Małgorzatą Schlegel-Zawadzką, kierownikiem Zakładu Żywienia Człowieka Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum

Pani Profesor, jak wybrać dla siebie najlepszą wodę do picia?
Jeśli jesteśmy zdrowi i prowadzimy normalny tryb życia, możemy sięgnąć po każdą wodę. Dla naszego organizmu najważniejszy jest fakt, aby ją pić. Może to być woda źródlana, nisko-, średnio- czy wysokozmineralizowana. Jeśli jednak zależy nam na tym, aby spełniała ona funkcje nie tylko nawadniające, musimy jej doborowi poświęcić trochę więcej uwagi.

Na czym powinniśmy się skupić?
Jak wynika z wielu badań, Polacy mają w swojej diecie duże niedobory wapnia i magnezu. Warto więc, żeby woda, po którą sięgamy, miała jak najwięcej tych składników mineralnych. Najlepiej, aby ich proporcja wynosiła 2:1 wapnia do magnezu, bo taki jest stosunek tych pierwiastków w naszych kościach. Dzięki temu są one łatwiej wchłaniane do organizmu. Odpowiednia ilość tych składników w półtoralitrowej butelce wody może dostarczyć nam ich na poziomie od około 30 do 50 procent dziennego zapotrzebowania. Zbliżoną suplementację uzyskujemy przy wypiciu szklanki mleka. To informacja bardzo ważna dla osób mających alergię na krowie mleko lub nietolerujących je. W takich sytuacjach mleko można zastąpić w diecie właściwą wodą, która stanie się źródłem wapnia.

Są jednak grupy osób, którym nie poleca się  wód o dużej mineralizacji.
Tak, rzeczywiście. Możemy wyróżnić dwie grupy osób, które powinny sięgać po wody źródlane i te o niskiej mineralizacji. To dzieci od szóstego miesiąca do drugiego roku życia oraz seniorzy. Ich organizmy nie są w stanie poradzić sobie z taką ilością składników mineralnych w wodzie. Niemowlęta do szóstego miesiąca życia nie powinny pić niczego poza mlekiem matki. Wyjątek to sytuacje, kiedy występują bardzo duże upały. Wówczas warto podawać dzieciom ostudzoną, przegotowaną, jak najmniej zmineralizowaną wodę źródlaną, która posiada rekomendację Instytutu Matki i Dziecka lub pozytywną opinię Centrum Zdrowia Dziecka. Po przegotowaniu woda powinna być przechowywana w lodówce, jednak nie dłużej niż 48 godzin. Warto przy tej okazji dodać, że mama, która karmi swojego malucha piersią, spokojnie może sięgać po wody o dużej mineralizacji. Wody nisko- i średniozmineralizowane możemy podawać dzieciom, które ukończyły dwa lata. Wód wysokozmineralizowanych nie zalecamy również seniorom z tego samego powodu co dzieciom. Dla nich także odpowiednia jest woda źródlana i nisko- lub średniozmineralizowana.

Gazowana czy niegazowana?
I tutaj panią zaskoczę. Wszystko zależy od preferencji smakowych. Osoby zdrowe przy wyborze wody zupełnie nie powinny kierować się obecnością bąbelków lub ich brakiem.
Jest jednak jeden szczegół, który może przeważyć szalę na rzecz wody gazowanej. Taka woda jest bezpieczniejsza pod względem bakteriologicznym. Zawarty w niej gaz (dwutlenek węgla), tworząc z wodą kwas węglowy, nie pozwala na rozwój bakterii w butelce. Wiemy jednak, że są osoby, które po wypiciu wody gazowanej, a właściwie jakichkolwiek płynów z gazem, mają duży dyskomfort. Po takie wody nie powinny też sięgać osoby ze stanami zapalnymi jelit, chorobą wrzodową żołądka czy te, które cierpią na nadwrażliwość jelit, w tym szczególnie jelita grubego.

Jak pić najefektywniej?
Najlepsze wchłanianie składników mineralnych i optymalne nawodnienie organizmu odbywa się wyłącznie przy piciu wody małymi łykami przez cały dzień. Dlatego warto mieć wodę pod ręką i często po nią sięgać. Nie ma sensu wypijanie za jednym razem butelki wody. Ta zasada obowiązuje bez względu na to, czy siedzimy przy komputerze i pracujemy, czy jesteśmy na przejażdżce rowerowej albo wyczerpującym biegu. Ideał to półtora litra wody na dzień, uwzględniając, że dostarczamy jeszcze naszemu organizmowi wodę w innej postaci. Mogą to być kawa, herbata, warzywa, owoce czy zupy. Na przykład ogórek czy pomidor zawierają jej około 95 procent.

Dlaczego picie wody jest tak ważne?
Woda to życie. Pijąc wodę, czujemy się lepiej, dajemy odpoczynek w pracy naszemu żołądkowi ale przede wszystkim jej udział jest niezbędny w wielu procesach zachodzących w naszym organizmie. Nawet nieduży niedobór wody zaczyna objawiać się rozdrażnieniem, bólem głowy, mroczkami przed oczyma, zaparciami, a nawet kołataniem serca. Wody nie możemy zastąpić żadnymi innymi płynami. Poza faktem, że woda jest najbezpieczniejsza do picia i najlepiej gasi pragnienie, odgrywa przede wszystkim niezwykle ważną i niezastąpioną rolę w wydalaniu z naszego organizmu toksyn. Pijemy po to, by oczyszczać z nich nerki. Im więcej wody pijemy, tym mniejszy i krótszy jest kontakt naszego organizmu z substancjami toksycznymi.

Czy w przypadku picia wody musimy zachować jakieś środki ostrożności?
Butelek z wodą nie należy zostawiać otwartych, stawiać ich na słońcu w lecie czy obok źródeł ciepła, na przykład pieca czy kaloryfera w zimie. Picie takiej wody może powodować potem problemy żołądkowo-jelitowe. Raczej należy unikać picia wody bezpośrednio z butelek, chyba że mamy gwarancję, że woda będzie szybko wypita. Osobiście zalecam kupowanie wód w małych butelkach, a najlepiej w szklanych opakowaniach. Są najbezpieczniejsze.
Zdaję sobie jednak sprawę, że nie są one praktyczne, dlatego, kupując wodę w plastikowych butelkach, musimy pamiętać o kilku sprawach. Po pierwsze, jak już wspomniałam, nie można przechowywać jej na słońcu. Po drugie, po otwarciu powinniśmy ją wypić maksymalnie w ciągu trzech dni i to w sytuacji, gdy jest przechowywana w lodówce. 
Każde otwarcie butelki może powodować namnażanie się bakterii. Niedopuszczalne jest używanie zwykłej plastikowej butelki wielokrotnie. Często zdarza się, że ktoś przelewa wodę z większej do mniejszej butelki i korzysta z niej kilka razy. Nie zalecam takiego rozwiązania. Musimy pamiętać, że woda wchodzi w reakcję ze składnikami plastikowej butelki i zmienia jej strukturę.

Pani Profesor, załóżmy, że znalazłam idealną dla siebie wodę. Trzymam się tej samej marki?
Wręcz przeciwnie. Zalecam znalezienie kilku rodzajów wód o zróżnicowanym składzie mineralnym. Nie możemy przywiązywać się do jednej wody i stale jej pić. Sięgając po tę samą wodę, przyzwyczajamy nasz organizm do tych samych składników mineralnych, a to powoduje wyciszenie pewnych procesów metabolicznych w organizmie. Różnorodność jest niezwykle ważna. Jeśli będziemy co jakiś czas dostarczać różnych składników mineralnych, w różnych proporcjach, to zmobilizujemy nasz organizm do aktywnej pracy, która jest niezbędna dla naszego prawidłowego funkcjonowania.