Przejdź do informacji o dostępności Przejdź do strony głównej Przeskocz do menu Przeskocz za menu Przeskocz do głównej treści Przejdź do mapy strony

Masz ekopytanie? Odwiedź ekodoradcę

Środowisko
14 lutego 2017
Chcesz wymienić stary piec, ale nie wiesz na jaki. Słyszałeś o dotacjach z regionalnego programu operacyjnego na ten cel, ale nie wiesz jak je zdobyć. Nie wiesz czym jest ekoprojekt. Chcesz ocieplić dom, ale nie wiesz jak wypełnić wniosek. A może chcesz sprawdzić dlaczego tak dużo kosztuje cię ogrzewanie w zimie. Szukasz odpowiedzi na te pytania? Sprawdź czy w twojej gminie pracuje ekodoradca. Umów się na spotkanie, a pomoże ci w każdej z tych kwestii.

Ekodoradcy to specjaliści w zakresie efektywności energetycznej i odnawialnych źródeł energii. Pracują w 55 gminach, które są partnerami Województwa Małopolskiego w realizacji projektu zintegrowanego LIFE, na który nasz region otrzymał z Komisji Europejskiej 42 mln zł. Mają pomóc samorządom w Małopolsce w jeszcze skuteczniejszej walce o czyste powietrze. Dlatego właśnie u nich mieszkańcy powinni szukać informacji o wszystkich projektach proekologicznych, w tym zwłaszcza w zakresie wymiany ogrzewania na ekologiczne i spełniające wszystkie wymogi

- mówi wicemarszałek Wojciech Kozak.

- Pomagamy mieszkańcom w wielu sprawach. Przede wszystkim doradzamy w kwestii wyboru właściwego ogrzewania tak, aby było ono odpowiednie dla środowiska, ale też nie narażało mieszkańców na ogromne koszty  – mówi Kamila Pakuła, ekodoradca z Urzędu Miejskiego w Gorlicach. W swojej gminie pracuje od września 2016 roku. Jak przyznaje, w tym czasie zgłosiło się do niej kilkuset mieszkańców. Z jakimi problemami najczęściej przychodzą? – Pytają o dofinansowanie na wymianę kotłów, bo póki co głównie z tym jesteśmy kojarzeni. Niestety mieszkańcy nadal mają znikomą wiedzę jeśli chodzi o uchwałę antysmogową dla Małopolski. Dużo osób myśli, że to dotyczy tylko Krakowa. Gdy wyjaśniam, że zaostrzone przepisy będą dotyczyć nas wszystkich, są zdziwieni. Nie wszystkich udaje się od razu przekonać, ale jest też sporo osób, które przychodzą porozmawiać i rozwiać swoje wątpliwości. Wielu – wychodząc – dziękuje, że zyskali nową wiedzę na temat zanieczyszczeń powietrza – dodaje.  

Gmina Gorlice znalazła się w gronie ponad 100 lokalnych samorządów, które ubiegają się o pozyskanie dofinansowania z regionalnego programu operacyjnego na wymianę starych, nieekologicznych pieców, z których skorzystają ich mieszkańcy. Ale Kamila Pakuła chce ze smogiem walczyć też w inny sposób. Właśnie udało się jej doprowadzić do powstania aplikacji „Złap smoga w Gorlicach”, dzięki której każdy – anonimowo – będzie mógł przysłać zdjęcie dymiącego komina. Pod wskazany adres udadzą się kontrolerzy ze straży miejskiej, którzy mają uprawnienia do pobierania do badań próbek z palenisk. – Nie chcemy tylko karać. Ta aplikacja ma przede wszystkim zwiększyć świadomość mieszkańców i zachęcić ich do zwracania uwagi na swoje otoczenie – przekonuje ekodoradca z Gorlic i dodaje, że na terenie swojej gminy podejmuje też inne inicjatywy, jak chociażby stworzenie grupy zakupowej na paliwo lepszej jakości niż to ogólnodostępne, zwłaszcza, że często kupujący nie mają całkowitej pewności, czy dostarczono im odpowiedni węgiel. Chciałaby także doprowadzić do rozbudowy sieci ciepłowniczej w Gorlicach, bo jak podkreśla – miasto ma takie możliwości.    

Nad wnioskiem o dofinansowanie do wymiany pieców w ostatnim czasie pracował też Szymon Lukaj – ekodoradca z Wadowic. – Chcemy w sumie pozyskać ponad 3,5 mln zł z regionalnego programu operacyjnego. Te pieniądze pozwolą wymienić nawet 300 pieców w domach mieszkańców naszej gminy. Chociaż to niejedyne źródła z jakich staramy się o dotacje. Kolejne 200 pieców być może uda się wymienić z pomocą środków pozyskanych z WFOŚiGW w Krakowie. Wadowice mają duży problem ze smogiem. Od kilku tygodni na rynku stoi stacja monitorująca zanieczyszczenie powietrza. Instalujemy kolejne pyłomierze. Czasem powietrze tutaj jest gorsze niż w Krakowie. Wymiana starych pieców to jeden ze sposobów, żeby poprawić sytuację. Teraz zdrowie mieszkańców jest zagrożone, szczególnie tych najmłodszych.

Między innymi dlatego – z inicjatywy Szymona Lukaja – wadowickie przedszkola już wkrótce mogą przemienić się w strefy czystego powietrza dla maluchów.

W ubiegłym tygodniu rozpoczęliśmy w przedszkolach w mieście badania, które mają odpowiedzieć na pytanie jak różni się powietrze, którym oddychamy na zewnątrz, od tego, które mamy wewnątrz budynków. Szczególnie chcemy sprawdzić pomieszczenia, w których dzieci śpią

– dodaje Szymon Lukaj. Mimo, że badania jeszcze trwają, już teraz widać, że konieczne będzie podjęcie dalszych działań, bo poziomy zanieczyszczenia powietrza – mimo, że zdecydowanie niższe niż na zewnątrz – przekraczają dopuszczalne normy. – Problemem są np. uchybienia w montażu okien. To dokładnie pokażą wyniki z badań kamerą termowizyjną. Docelowo będziemy chcieli montować w przedszkolach instalacje odpylające lub nadmuchy czystego powietrza – przekonuje. Dla nieco starszych dzieci - uczniów wadowickich szkół - przygotowuje specjalne ulotki informujące o aktualnym stanie powietrza. - Ten system informacji będzie oparty o bieżący monitoring poziomu pyłu PM10, który będziemy wykonywać dwa razy dziennie - rano i w południe, tak aby dzieci i ich rodzice mieli dostęp do aktualnych danych zarówno przed wyjściem do szkoły, jak i po zakończeniu lekcji.  

W tej chwili Szymon Lukaj ma też inne zadanie. Właśnie otrzymał specjalną kamerę termowizyjną, dzięki której można zobaczyć rozkład temperatury w poszczególnych częściach budynku. – W pierwszej kolejności chcemy sprawdzić, jak wygląda sytuacja w obiektach użyteczności publicznej. Przebadamy kamerą m.in. wszystkie szkoły, przedszkola, urzędy z terenu gminy Wadowice. Natomiast w marcu chciałbym odwiedzić mieszkańców. Dlatego już teraz zachęcam do zgłaszania się do tych badań. W najbliższym czasie pojawią się też informacje na tablicach ogłoszeń. Dzięki wykonaniu zdjęć termowizyjnych mieszkańcy będą mogli np. dowiedzieć się którędy z ich domu ucieka najwięcej ciepła i czy powinni zdecydować się na termomodernizację budynku – przekonuje Szymon Lukaj.

Jedną z kamer termowizyjnych ma teraz u siebie Wojciech Ozdoba - ekodoradca z gminy Gołcza. Jak przyznaje mieszkańcy powinni korzystać z możliwości przebadania swoich domów, bo nie jest to zbytnio uciążliwe ani czasochłonne badanie, a pozwala zdiagnozować problemy, których często nie widać. - Badanie rozpoczynam od rozmowy z domownikami na temat miejsc, na które chcieliby w pierwszej kolejności zwrócić uwagę podczas inspekcji. W trakcie wykonywania badania kamerą dopytuję o wiek stolarki okiennej oraz datę i rodzaj termomodernizacji budynku. Szczególną uwagę zwracam na montaż okien. To właśnie najczęściej w tych miejscach - nawet w 90% przypadków - należy szukać problemów. W zależności od pojawiających się detali, nad którymi trzeba się pochylić, badanie trwa od 15 do 45 minut. W ciągu dwóch tygodni Wojciech Ozdoba chce przebadać kamerą budynki urzędu gminy w Gołczy, tamtejszej szkoły podstawowej, biblioteki i Ośrodka Animacji Kultury oraz ponad 40 domów prywatnych.

Badania kamerą termowizyjną ma już za sobą Jakub Kilian – ekodoradca z gminy Bolesław. W ciągu dwóch tygodni, kiedy dysponował kamerą udało się sprawdzić 18 obiektów użyteczności publicznej z 20 zlokalizowanych na terenie gminy. Skupił się przede wszystkim na szkołach przeprowadzając kompleksowe analizy zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz budynków.

Z możliwości, jakie daje kamera termowizyjna skorzystało też kilkunastu mieszkańców. Argumentem, który najlepiej do nich trafiał było pokazanie porównania między domem ocieplonym, a takim w którym nie ma odpowiedniej izolacji. W skrajnych przypadkach, gdy temperatura na zewnątrz wynosiła -12°C ubytek ciepła - na niekorzyść tych drugich – wynosił aż 9°C. Dzięki kamerze wyraźnie widoczne były miejsca, w których występują straty energii np. mostki termiczne, niepełna izolacja z wełny mineralnej, wady w termomodernizacji występujące na styku poszczególnych płyt styropianu czy w okolicach źle uszczelnionych okien. Wiele z tych defektów nie jest widocznych gołym okiem. Analizowane było też m.in. to czy w budynku temperatura jest równomiernie rozprowadzana lub czy mury nie są zawilgocone.

Gmina Bolesław, wspólnie z gminami Klucze i Bukowno stara się o pozyskanie dofinansowania z RPO WM 2014-2020 na wymianę nieekologicznych pieców. Tylko na terenie gminy Bolesław dzięki temu uda się wymienić 90 przestarzałych kotłów. Chociaż, jak podkreśla Jakub Kilian gmina próbuje z zanieczyszczeniami powietrza walczyć na własną rękę. Służy temu gminny program wymiany kotłów, dzięki któremu można zyskać do 2 tys. zł. dofinansowania. Rocznie z tej możliwości korzysta 20-30 mieszkańców.

Zarówno Jakub Kilian, jak i Szymon Lukaj zauważyli, że mieszkańcy coraz częściej korzystają z ich porad. Obaj ekodoradcy – podobnie jak ich koledzy z całego województwa – doradzają i próbują znaleźć najlepsze rozwiązanie. – Z racji technicznego wykształcenia łatwiej jest mi wytłumaczyć wiele zagadnień. Mieszkańcy pytają, jak najlepiej ocieplić swój dom, które miejsca są najtrudniejsze do właściwej izolacji czy jak właściwie dobrać odpowiedni jej rodzaj. Jesteśmy po to, aby podpowiadać. Również w kwestiach znalezienia środków zewnętrznych na termomodernizację czy przygotowania odpowiednich dokumentów – dodaje Jakub Kilian. 

Z drugiej strony zwracają uwagę, że niezwykle ważna jest edukacja i zaszczepianie wśród uczniów troski o środowisko. – Na spotkaniach, które organizuję dla uczniów szkół podstawowych wyraźnie widać, że smog to znany temat. Dzieci są aktywne, angażują się w rozmowę, mają mnóstwo pomysłów, jak poprawić jakość powietrza, potrafią wymienić odnawialne źródła energii – mówi Szymon Lukaj, który w planach ma też spotkania edukacyjne z harcerzami, strażakami i kołami gospodyń wiejskich. Chociaż, jak przyznaje dostrzega ogromną różnicę w świadomości mieszkańców. – Rok temu o smogu nie było tak głośno. Teraz mieszkańcy sami poruszają ten temat, rozmawiają czy sprawdzają przed wyjściem z domu, jakie jest zanieczyszczenie powietrza i czy warto wybrać się, żeby np. pobiegać.

Z kolei Kamila Pakuła przekonuje:

Wierzę, że od najmłodszych lat można uczyć dzieci odpowiedzialności za swoje otoczenie. Przez cały listopad spotykałam się z uczniami 3 i 6 klas szkół podstawowych i 3 klas gimnazjum na zajęciach poświęconych zanieczyszczeniom powietrza. To były bardziej pogadanki, niż wykłady. Co ważne te spotkania pozytywnie odbierali też nauczyciele, którzy przyznawali, że z wielu problemów nie zdawali sobie sprawy. Niedawno skończył się też konkurs plastyczny, a w najbliższym czasie chcę zorganizować konkurs wiedzy dla uczniów. Skorzystają na tym też rodzice, przy okazji przygotowywania swoich dzieci do udziału w nim. Pracy jest wiele, bo temat zanieczyszczeń powietrza nie jest szczególnie znany. Brakuje poczucia odpowiedzialności, ale jestem przekonana, że małymi krokami wszystkim nam uda się osiągnąć cel.

***

Adresy małopolskich ekodoradców można znaleźć na stronie Małopolska w zdrowej atmosferze.

Przypomnijmy, Województwo Małopolskie realizuje obecnie projekt zintegrowany LIFE pod nazwą „Wdrażanie Programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego – Małopolska w zdrowej atmosferze”. Najważniejszym założeniem projektu jest utworzenie sieci ekodoradców w małopolskich gminach, którzy będą wspierać wdrażanie „Programu ochrony powietrza dla województwa małopolskiego”.

Galeria zdjęć